– Jesteś pewny, że dobrze trafiliśmy? Przecież tu nic nie ma – mówi Gosia. Faktycznie, podwórko między ul. Chrobrego a Mickiewicza w gdańskim Wrzeszczu pozostawia wiele do życzenia – piaszczysty teren, który mieszkańcy wykorzystują na parking. I tylko na środku tego wielkiego placu znajduje się kilka drzew i mały skrawek trawnika...
Na miejscu pracuje już Witek Misztal, wiceprezes Fundacji „Generacja”, pomysłodawcy ogrodu społecznego. – Trzeba oczyścić ten teren. Stała tu kiedyś szklarnia, tak że uważajcie na szkła – mówi. Gosia z mężem Marcinem postanowili sprawdzić, czym jest nowa inicjatywa. – Uważam, że to świetny pomysł. Mieszkańcy będą mieli miejsce, w którym mogą się spotkać, posiedzieć, porozmawiać – po prostu ze sobą być. Poza tym to na pewno sprawi, że starsi spędzą więcej czasu na świeżym powietrzu – mówi kobieta.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.