− Myślimy o was, uczymy się od was, a testament Polskiego Państwa Podziemnego jest wciąż aktualny w naszych sercach. Aktualny mimo tego, że żyjemy dzisiaj w Polsce wolnej, demokratycznej, suwerennej i solidarnej − mówił do powstańców warszawskich dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej.
Jerzy Grzywacz, urodzony w Gdyni. Od 1942 r. harcerz Szarych Szeregów, pseudonim „Tapir”. Walczył w powstaniu warszawskim w wieku 15 lat. – Dostałem trzy granaty. Tylko jeden kolega miał karabin. Trochę mało. Wiedziałem, że w razie niemieckiego ataku wytrzymamy kilka minut. Wtedy zacząłem żegnać się z rodziną. Po raz pierwszy się bałem. Z żalem myślałem o tych wszystkich rzeczach, które mnie ominą – opowiada. W pewnym momencie rozpoczął się nalot. Bomba trafiła w sąsiedni budynek. – W naszą stronę poleciały odłamki. Patrzę w lewo – kolega dostał. Patrzę w prawo – przyjaciel dostał. Ja stoję. Jeden mocno oberwał w udo i zaczął krwawić. Wył, tak go bolało. Po trudnej i długiej przeprawie dotarliśmy do szpitala. Wymogłem na lekarzu, by jak najszybciej zoperował „naszego”. Zgodził się. Odetchnąłem z ulgą. Następnego dnia dowiedziałem się, że Niemcy podpalili ten budynek miotaczami ognia. Wszyscy ranni przykuci do łóżek spalili się żywcem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.