- W wigilię Uroczystości Wszystkich Świętych, gdy wspominamy tych, którzy już osiągnęli cel swego życia, chcieliśmy poprzez uwielbienie i wspólny śpiew wyrazić chwałę Panu Bogu za to, że powołuje nas do świętości - mówi ks. Mateusz Małek, wikariusz parafii św. o. Pio na gdańskim Ujeścisku.
W wielu kościołach archidiecezji 31 października odbyły się wieczorne spotkania modlitewne pod wspólną nazwą Holy Wins. Spotkania gromadzą nie tylko młodzież, a ich różnorodna forma zależna jest od specyfiki i inwencji konkretnej wspólnoty oraz duszpasterskiego rozeznania kapłanów, którzy je prowadzą. W większości jednak przypadków stałymi elementami tej wyjątkowej modlitwy były: adoracja Najświętszego Sakramentu, uwielbienie czy Litania do Wszystkich Świętych.
- Nasze spotkanie przeżywamy na spokojnie, w mocno liturgicznym klimacie - mówi ks. Sebastian Dębski, wikariusz parafii NMP Królowej Różańca Świętego na Przymorzu. - Mieliśmy tu liturgię światła, Litanię do Wszystkich Świętych oraz pierwsze nieszpory uroczystości. Przeżywaliśmy też agapę, dającą możliwość zawiązywania wspólnoty. To bardzo ważne, bo w niebie także będziemy wspólnotą świętych. To integralna część spotkania - wyjaśnia kapłan.
- Po agapie była adoracja i uwielbienie Pana Jezusa. Staraliśmy się też o jak najlepszą oprawę muzyczną. Młodzież dzisiejsza potrzebuje pewnej dynamiki, inaczej trudno jest skupić jej uwagę na dłuższy czas. A chodzi o to, żeby dobrze ten czas przeżyli, żeby nie zabiło ich znudzenie - dodaje ks. Sebastian.
- Agapa to ważny element budowania wspólnoty - mówi ks. Sebastian Dębski. ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość W sopockim kościele NSPJ żywiołowe uwielbienie połączone było z ewangelizacją. W sanktuarium MB Fatimskiej z kolei ważną częścią spotkania była modlitwa wstawiennicza. Jeszcze inaczej przeżywano ten wieczór na gdańskim Ujeścisku.
- Mieliśmy doskonały zespół, który w tym doświadczeniu obecności Boga niezwykle nam pomógł. W kościele dzisiaj zgromadziliśmy 15 relikwii świętych. Tę obecność dało się odczuć podczas modlitwy - stwierdza ks. Mateusz Małek. Wszystkim jednak formom modlitwy przyświecał jeden cel. - Patrząc na przykład tych, którzy już osiągnęli świętość, chcemy sami stawać się godnymi nieba - stwierdza ks. Małek.
- Dziękujemy Bogu za to, że powołał nas do świętości - stwierdza ks. Mateusz Małek. ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Pierwsze spotkania Holy Wins odbyły się w diecezji kilkanaście lat temu. - Holy Wins wymyśliliśmy razem z moim kolegą. Pierwszy raz organizowaliśmy spotkanie modlitewne tego typu jakieś dwanaście lat temu w kościele Bożego Ciała na Morenie. Od tamtego czasu zrobiło się to bardzo popularne. Chodziło o to, by dać młodym jakąś alternatywę dla młodych ludzi, którzy ten wieczór chcą przeżyć z Panem Bogiem, którzy chcą się modlić - opowiada ks. Sebastian Dębski.
- Chcieliśmy zwrócić ich uwagę na duchowe bogactwo Kościoła, oraz przypomnieć, że powinniśmy Panu Bogu dziękować za to, że wybrał nas do świętości. Za to, że Pan Bóg jest miłosierny - dodaje ks. Sebastian.