To ćwiczenia uznawane za najtrudniejsze w roku. Zobacz film.
ORP "Pułaski" - polska fregata rakietowa - wrócił z manewrów arktycznych. Ćwiczenia, które rozpoczęły się 8 lutego, uznawane są za najtrudniejsze w roku, ponieważ odbywają się w Norwegii w ciężkich warunkach nawigacyjnych i hydrometeorologicznych.
- Okręt uczestniczył w ćwiczeniach międzynarodowych pod kryptonimem TG-18. Dla załogi dwutygodniowe szkolenie w arktycznych warunkach było doskonałym sprawdzianem współdziałania i kooperacji z jednostkami innych państw. Okręt operował w rejonie Morza Północnego, a obowiązki gospodarza ćwiczeń pełniła Królewska Marynarka Wojenna Norwegii - informuje kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik prasowy dowódcy 3. Flotylli Okrętów.
Ćwiczenia TG-18 miały trzy główne cele. Pierwszy to zabezpieczenie kursu dla przyszłych dowódców okrętów podwodnych z Wielkiej Brytanii, Holandii i Norwegii. Drugim było ćwiczenie walki elektronicznej przez okręty wchodzące w skład stałego zespołu NATO SNMG 1. Trzecim zadaniem było zwalczanie okrętów podwodnych. ORP "Pułaski" poszukiwał ich pomiędzy fiordami, a w nocy - na pełnym morzu.
- Poszukiwanie okrętów podwodnych, obserwacja przestrzeni powietrznej i nawodnej, szkolenie grup przeciwdywersyjnych - to tylko kilka z wielu zadań, jakie realizował ORP "Pułaski" podczas manewrów TG-18 - dodaje kmdr ppor. Pioch.
ORP Gen. K. Pułaski na TG-18
ReporterzyMW
Fregata ORP "Pułaski" to jednostka przeznaczona głównie do osłony transportu morskiego, monitoringu żeglugi, operacji pokojowych, stabilizacyjnych i bojowych na morzu. Posiada silne uzbrojenie przeciw okrętom podwodnym, w tym jedną z najnowocześniejszych w Europie torped typu MU-90.
Dodatkowo okręt ten posiada system Prairie-Masker, czyli maskowania ("wyciszania"), zmniejszający prawdopodobieństwo wykrycia fregaty przez zanurzony okręt podwodny. System obrony przeciwlotniczej okrętu stanowią rakiety typu Standard SM-1. Okręt posiada także możliwości rażenia celów nawodnych i walki radioelektronicznej.