- Tego dnia padło wiele słów. Ale nie o słowa tu chodzi. Chodzi o przywrócenie pamięci i sprawiedliwości dla tych, którzy byli wybornym ziarnem - mówił abp Sławoj Leszek Głódź.
Uroczysty apel pamięci mimo przenikliwego mrozu i padającego śniegu zgromadził 1 marca przy gdańskim cmentarzu garnizonowym przedstawicieli środowisk patriotycznych. Uczestniczyli w nim reprezentanci władz, instytucji państwowych i samorządowych. Modlitwie za poległych w obronie ojczyzny żołnierzy wyklętych przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź.
- "Jeśli ziarno wpadłszy w ziemię nie obumrze, nie wyda plonu". To było wyborne ziarno. Tak było w przypadku "Inki". Stoimy tu przy murze cmentarza garnizonowego, właściwie przy śmietniku. Na ten śmietnik z Kurkowej zostały przywiezione ciała rozstrzelanych, niestety, rękami naszych rodaków - mówił metropolita we wstępie do modlitwy.
Hierarcha przypomniał także o niesprawiedliwości, jaka przez długie lata towarzyszyła pamięci pomordowanych bohaterów. Przypomniał, że "ten, który rozstrzelał Danutę Siedzikównę, był chowany z honorami wojskowymi na cmentarzu w Koszalinie".
Zaznaczył także, iż dzisiaj szczególnie potrzeba postawy bezinteresownej miłości do ojczyzny. - Należy się ogromna wdzięczność profesorowi Szwagrzykowi, ale także młodym studentom, którzy tu ochoczo pracowali, nie czekając na zapłatę. Bo kierował nimi imperatyw miłości do ojczyzny - dodał metropolita.
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Podczas uroczystości głos zabrał także szef gdańskiego IPN. - To dzięki Polakom świat doświadczył opamiętania i zaczął rozumieć, że zaraza hitlerowska, to nie jest coś mało ważnego, co można zaspokoić jakimiś ustępstwami. To my powiedzieliśmy światu, że są wartości, za które należy oddać życie. I to życie oddaliśmy. Będziemy bronili pamięci o nich, dopóki tylko nam samym starczy życia. Cześć i chwała bohaterom - powiedział prof. Mirosław Golon.
Po apelu pamięci na grobach "Inki" i "Zagończyka" delegacje złożyły wieńce i kwiaty.
Później, o godz. 18.30 w kościele salezjanów na gdańskiej Oruni odprawiono uroczystą Mszę św. w intencji bohaterów, której przewodniczył ks. Mariusz Słomiński SDB.
- Co to znaczy, że oni zachowali się tak, jak trzeba. Odpowiedź jest prosta. Streszcza się w hierarchii wartości. Ta hierarcha wartości zapisana została w narodzie polskim trzema słowami: "Bóg, Honor, Ojczyzna" - mówił w homilii ks. Piotr Ziółkowski. Na zakończenie pod znajdującym się nieopodal kościoła pomnikiem "Inki" odbyła się dalsza część uroczystości.