- Stajemy w tym miejscu, aby w duchu ekspiacji przepraszać Pana Boga za akt wandalizmu oraz modlić się o nawrócenie grzeszników i miłosierdzie dla nich - mówił ks. dr prał. Janusz Jasiewicz, proboszcz katedry oliwskiej.
Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa była dla parafian katedry oliwskiej okazją do wspólnej modlitwy przy odrestaurowanej figurze Jezusa, która przed rokiem została sprofanowana i zniszczona przez młodego mieszkańca Trójmiasta.
- Znakiem czasu jest to, że kapliczka przetrwała w nienaruszonym stanie zawieruchy pierwszej i drugiej wojny światowej oraz mroczne czasy walczącego z wiarą komunizmu, a w wolnej Polsce młody człowiek podniósł na nią rękę - mówił podczas nabożeństwa u stóp znajdującej się przy ul. Czyżewskiego kapliczki ks. Jasiewicz.
Na fakt profanacji żywo reagują oliwscy parafianie. - W pierwszej chwili nie mogłam w to uwierzyć. To ból, którego nie sposób opisać. Nawet nie przyszło mi na myśl, że ktoś mógł się dopuścić czegoś takiego. Dzisiaj się cieszę z tego, że poświęcone figury wróciły na swoje miejsce. To dla mnie bardzo wielkie przeżycie - mówiła Krystyna Kominek.
Parafianie wraz z pracującymi w katedrze kapłanami modlili się o przebaczenie dla sprawców profanacji. Przy wtórze orkiestry odśpiewali także suplikacje.
- Najsłodsze Serce Pana mojego, pełne miłości, litości i miłosierdzia niezgłębionego, błagam Cię za biednymi grzesznikami. O Jezu, wspomnij na gorzką mękę swoją i nie dozwól, aby ginęły dusze odkupione tak drogocenną Krwią Twoją Najświętszą - modlił się proboszcz słowami św. s. Faustyny.
- Dziś przepraszamy Pana Jezusa za to, co się stało. Mam nadzieję, że ten młody chłopak, który dopuścił się zniszczenia figury, będzie miał w związku z tym okazję do refleksji - zaznacza Ewa Sołtysiak, jedna z parafianek.
W uroczystości uczestniczyli także goście z zagranicy. - Jesteśmy grupą gdańskich katolików z Niemiec. Wszyscy urodziliśmy się w tym mieście. Odwiedziliśmy właśnie katedrę oliwską. Tak się złożyło, że nieoczekiwanie trafiliśmy na to nabożeństwo ekspiacyjne. Dziękujemy, że możemy tu być z wami - mówiła przedstawicielka grupy.
Na zakończenie proboszcz podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do odrestaurowania figury i przywrócenia jej do publicznego kultu. - Dziękujemy za ogrom łask, jakich doświadczamy. Także za wspaniałych ludzi, których Bóg stawia na drogach naszego życia. To dzięki jednemu z nich - panu Miłoszowi Mańkowskiemu - figura została odtworzona. Pragnę także serdecznie podziękować tym, którzy przeprowadzili prace zabezpieczające ten obiekt. Panom Romanowi i Markowi oraz wszystkim, którzy dbają o schludne otoczenie tego miejsca - mówił.
Miłosz Mańkowski, mieszkający w Sopocie artysta plastyk, przed rokiem podjął się trudnego dzieła rekonstrukcji figury Serca Pana Jezusa. Zebrał pozostałe odłamki, a brakujące miejsca uzupełnił podobną masą plastyczną. Odnowił także znajdującą się w górnej części kapliczki figurę Matki Bożej.
Podczas przeprowadzonych prac odnowiono również znajdujące się w bocznych oknach obrazy św. Rocha i św. Józefa. Dzieła tego dokonała pani Danuta Rydygier, warszawska malarka, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.