"Blask żywota Iwo Rowedera", filmowa opowieść o oliwskim przeorze, który w XVIII w. zbudował kościół w Łęgowie, jest już gotowa. Ośmiominutowa produkcja to projekt parafian, którzy z pasją przeszli od pomysłu do realizacji.
Pomysł Amelii i Przemysława Waszkiewiczów narodził się wiosną br. - Napisałam wstępny scenariusz, a Szymon Chąciak, który jest absolwentem łódzkiej "filmówki", pomógł przygotować to przedsięwzięcie od strony realizacji. A wyzwań było sporo - mówi Amelia Waszkiewicz.
Filmowcy z Łęgowa musieli zmierzyć się z produkcją filmową na poziomie profesjonalnym. Przygotowania do realizacji filmu trwały pół roku, a ekipa spędziła w katedrze oliwskiej dwa dni zdjęciowe - w filmie te ujęcia zajmują niewiele około dwóch minut. Dużym wyzwaniem była też realizacja zdjęć w kaplicy Pięciu Ran, gdzie trzeba było odpowiednio oświetlić wnętrze. - Musieliśmy zadbać o to, by przenieść widza w czasy swej postaci. Dla aktorów potrzebne były zarówno cysterskie habity, czy rekwizyty związane z przedstawianymi fragmentami Mszy św. trydenckiej, która stanowi część osi narracji - mówi Szymon Chąciak. - Musieliśmy zadbać o to, by przenieść widza w czasy swej postaci. Dla aktorów potrzebne były zarówno cysterskie habity, czy rekwizyty związane z przedstawianymi fragmentami Mszy św. trydenckiej, która stanowi część osi narracji - mówi Szymon Chąciak. Piotr Piotrowski /Foto Gość Produkcja opowiadająca o historii przeora ma spełniać funkcję edukacyjną. - Postać o. Iwo Rowedera jest mało znana. - Młodzi ludzie nic o nim nie wiedzą, a on jest związany ściśle z naszym regionem. W naszym kościele zostawił po sobie wiele śladów. I obraz MB Rokitniańskiej, i pocysterskie ołtarze, księgi. Dzięki temu formatowi trafi na katechezy, do internetu, a stamtąd, mam nadzieję, że na tablety i do smartfonów młodych - dodaje pani Amelia.
"Blask żywota Iwo Rowedera" to nie jest ich pierwszy film. - Pierwszy dotyczył naszego kościoła św. Mikołaja. Z Szymonem chcieliśmy pokazać nasz kościół w inny sposób. I tak powstał film z użyciem drona. Było to duże wyzwanie realizacyjne, bo tuż obok mamy lotnisko wojskowe, ale udało się, w czym duża zasługa ks. Grzegorza Rafińskiego - mówi A. Waszkiewicz.
Faktycznie, proboszcz łęgowskiej parafii ma posłuch nie tylko wśród wojskowych, ale także u naszych zachodnich sąsiadów. Warto przypomnieć, że w ostatniej dekadzie, dzięki jego staraniom do kościoła pw. św. Mikołaja powróciły zza Odry zabytkowe dzwony. Na plebanii o.Iwo Rowedera, po rekonstrukcji budynku, powstał Dom Pojednania i Przyjaźni im. św. Jana Pawła II. Ostatni pomysł parafian czyli film, proboszcz gorąco popierał od samego początku. - Na tyle, że sam wystąpił w filmie w roli swego poprzednika - dodaje A. Waszkiewicz.
O niezwykłości oliwskiego przeora wspomina też ks. Rafiński. - W miejscach, które uważał za ważne, pozostawiał jakiś obiekt, który utrwalał ducha modlitwy. Do Oliwy wprowadził relikwie św. Oliwii, co spowodowało, że przez 100 lat trwał tam jej kult. W Łęgowie w 1750 roku dzięki niemu powstało Bractwo Różańcowe, a w świątyni pojawił się nowy obraz, Matki Bożej z Rokitna. Uważał, że modlitwa buduje miejsce i miał rację - dodaje ks. proboszcz. Ostatni pomysł parafian czyli film, proboszcz ks. dr Grzegorz Rafiński popierał od samego początku. Na tyle, że sam wystąpił w filmie w roli swego poprzednika. Piotr Piotrowski /Foto Gość Iwo Roweder urodził się w 1699 roku w Braniewie. Wstąpił do Zakonu Cystersów i święcenia kapłańskie przyjął w Krakowie w 1726 roku. Jako przeor oliwski objął m. in. parafię w Łęgowie, gdzie w 1746 roku rozpoczął budowę kościoła. Zaprojektował go od początku do końca. Świątynia przetrwała do naszych czasów w niezmienionej formie. Tu także przeor Roweder spoczął w kruchcie znajdującej się w przedsionku kościoła. W 2008 r. ustanowiono sanktuarium Matki Bożej Łęgowskiej Królowej Polski, Orędowniczki Pojednania.