Za policjantów, którzy zakończyli służbę na ziemi, niekiedy w tragicznych okolicznościach, modlono się w gdańskim kościele pw. św. Rafała Kalinowskiego.
W uroczystej Mszy św. wzięli udział policjanci, wśród nich nadinsp. Jarosław Rzymkowski, komendant pomorskiej policji, rodziny policjantów, emeryci i członkowie Rodziny Katyńskiej. Przy ołtarzu modlili się ks. Dariusz Ławik, proboszcz parafii i ks. Bogusław Głodowski, kapelan wojewódzki policjantów archidiecezji gdańskiej. On też wygłosił homilię.
- Dziękujmy za kolejny dzień. Rozdawajmy dobro, gdy tylko jest ku temu sposobność. Gdy jednak śmierć zabierze nam bliskich, kolegów, policjantów z naszych jednostek, miejmy świadomość, że pamięć o nich trwa w nas. Najpełniej w czasie Eucharystii, gdy na ołtarz przychodzi sam Chrystus - mówił ks. Głodowski.
Nawiązał także do historycznych wydarzeń związanych z polską policją. Przypomniał o ofiarach mordów w Katyniu, Miednoje i Twerze, gdzie bestialsko zamordowano i skrycie pochowano policjantów. - Gdybyście wy zapomnieli, kamienie będą wołać. I tak się dzieje. Odkrywane są mogiły zakopanych nocą, po wielu latach znajdują się szczątki ofiar zbrodni. Można wreszcie przyjść i się pomodlić na grobach - mówił kapelan policjantów.
Kapłan przypomniał też o tym, że modlitwa i pamięć o zmarłych są najważniejsze. - Życie tutaj to chwila, epizod, kiedy możemy zobaczyć w nas dobre i złe rzeczy. Jezus i tu nie zostawia nas samych, dając nam sakramenty. Jest też przebaczenie, łaska, modlitwa. I na końcu sąd, na którym będziemy sądzeni z miłości. Gdy modlimy się za naszych zmarłych, to modlitwa wraca. I możemy być pewni, że kiedyś też ktoś się będzie modlił za nas - zakończył ks. Bogusław Głodowski.
Po Mszy św. przedstawiciele policji złożyli wiązanki kwiatów przy tablicy poświęconej pomordowanym na Wschodzie policjantom. W wypominkach wspólnie modlono się za zmarłych policjantów.