Gdańska prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie lekarza onkologa. Śledczy oskarżają go o molestowanie seksualne 88 kobiet. Medyk zeznał, że w ten sposób badał pacjentki.
Marek Ł., 67-letni lekarz z Gdańska, podczas badań w prywatnym gabinecie, które przeprowadzał przez ponad dekadę, miał skrzywdzić 88 kobiet. Śledczy postawili mu aż 120 prokuratorskich zarzutów.
- Dziewięć zarzutów dotyczy doprowadzenia pokrzywdzonych podstępem do obcowania płciowego, natomiast pozostałe czyny dotyczą doprowadzenia, również podstępem do poddania się innej czynności seksualnej. Dochodziło do nich podczas przeprowadzanych badań onkologicznych i innych w latach 2006 - 2017. Wśród pokrzywdzonych jest jedna osoba poniżej 15. roku życia - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Śledczy z Gdańska przesłuchali prawie 4 tysiące świadków. To głównie pacjentki Marka Ł.
Lekarz nie przyznaje się do winy. W początkowym etapie śledztwa twierdził, że nie było to molestowanie, a jeden ze sposobów badań. Prokuratura powołała biegłego, który stwierdził, że takiej metodologii w medycynie nie ma.
Marek Ł. został już zawieszony w wykonywaniu zawodu chirurga onkologa. Grozi mu do 12 lat więzienia. Akt oskarżenia przeciwko lekarzowi trafił już do gdańskiego sądu.