- Koncert był świadectwem potężnej mocy ewangelizacyjnej muzyki oraz miłości Bożej zamkniętej w pięknie stworzenia. Było to doświadczenie uwielbienia Pana Boga w kobiecości - mówi Katarzyna Michalska z Trójmiejskiego Uwielbienia.
W gdyńskim kościele św. Mikołaja trwają zorganizowane przez wspólnotę Trójmiejskie Uwielbienie rekolekcje dla profesjonalnych muzyków oraz osób, które będąc amatorami, posługują w kościołach. Rozpoczęły się już w piątek Mszą św. i koncertem kobiecego jazzu.
- Konferencje, uwielbienia i warsztaty mają pomóc w odnajdowaniu muzycznych inspiracji oraz odpowiedzi na pytanie, jak najlepiej i najpiękniej tworzyć, by w ten sposób służyć Panu Bogu. Bardzo mocno na początku tego Wielkiego Postu staraliśmy się zadbać o ducha - wyjaśnia Katarzyna Michalska.
Podczas rozpoczynającego rekolekcje koncertu, przy wypełnionym po brzegi kościele, wystąpiły trzy znane wokalistki i autorki tekstów: Agnieszka Musiał, Małgorzata Hutek oraz Olga Boczar. Na scenie towarzyszył im zespół w składzie: Mateusz Otczyk (gitara akustyczna), Artur Guza (piano), Ireneusz Kaczmar (instrumenty perkusyjne) i Filip Arasimowicz (kontrabas).
Organizatorzy podkreślają, że choć generalnie muzyka jazzowa cieszy się zainteresowaniem dość wąskiego grona odbiorców, to jednak subtelne, a zarazem finezyjne aranżacje jazzowe znalazły uznanie wszystkich obecnych w świątyni.
- Sam przekaz był pełen kobiecej wrażliwości. Sposób, w jaki śpiewają te panie, poparty jest głębokim doświadczeniem związanym z walką duchową. Słychać to w ich unikatowym brzmieniu. To także znak ogromnego daru Boga, który objawił się w ich talencie, odkrywania tego talentu przez pryzmat Bożej miłości, ale także ogromnej pracy nad warsztatem artystycznym - mówi K. Michalska.
Artystki pomiędzy wykonywanymi utworami zwracały się do zgromadzonych.
- Niezwykle się cieszymy, że jesteście tutaj z nami. Dzisiaj mamy święto kobiet, a zarazem początek Wielkiego Postu. Słuchając tego, jak dziewczyny śpiewają, miałam taką refleksję o miłości, że jednym z jej owoców jest przyjaźń. Przyjaźń pomiędzy kobietami to wyjątkowa relacja, nad którą trzeba pracować. A symbolem miłości jest krzyż - mówiła A. Musiał.
- Jeśli jest coś w waszym życiu, o czym w sercu marzycie, bardzo was proszę, obiecajcie, że postanowicie zrobić pierwszy krok w kierunku realizacji tego marzenia - zachęcała O. Boczar.
- Dzień Kobiet, więc musi być także utwór o kobiecie. Będzie zatem o tej Najpiękniejszej, o Maryi, która jest dla mnie jak rosa. Każdy człowiek przeżywa w swoim życiu czas oschłości. Ona jest tą, która prowadzi nas do źródła. Jest rosą dla naszego serca - zapowiadała jeden z utworów M. Hutek.
Jak organizatorzy oceniają to muzyczne wydarzenie? - Koncert pokazał, że Kościół jest żywy, młody, że jest pełen Bożych talentów - podsumowuje K. Michalska.