Dzięki wierze i wielkiemu uporowi w styczniu br. kilkadziesiąt młodych osób z Chwaszczyna wzięło udział w ŚDM w Panamie. Uroczystą Mszą św. podziękowali za udany, bezpieczny i owocny wyjazd na spotkanie z papieżem Franciszkiem.
Wdzięczni Bogu i dobrym ludziom - tak mówią o sobie młodzi ludzie z parafii pw. Świętych Apostołów Szymona i Tadeusza Judy z Chwaszczyna. Przez 681 dni grupa młodych Kaszubów przygotowywała się do wyjazdu do Ameryki Łacińskiej. - To blisko dwa lata z naszego życia, które przeżyliśmy niezwykle intensywnie i kreatywnie. Udało nam się pojechać. Dlaczego? Bo bardzo tego chcieliśmy, pracowaliśmy i modliliśmy się o to. Zobaczyliśmy również na własne oczy, dwa lata temu, że innym się udało. Dlaczego więc nam miałoby się nie udać? I udało się - mówi Elżbieta z chwaszczyńskiej grupy.
W 2016 r. parafia Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Chwaszczynie gościła grupę młodzieży z Brazylii, Kolumbii i Meksyku. - Młodzi ludzie z innego kontynentu przyjechali do nas, na Kaszuby. Chyba wtedy większość młodych nabrała przekonania, że marzenia o takiej wyprawie można zrealizować - wspomina ks. Piotr Gruba, proboszcz parafii.
Przygotowaniami do wyprawy zajął się wikariusz ks. Łukasz Szymanowski, studiujący w Pampelunie, w Hiszpanii. Mimo odległości udało się wszystko przygotować i zapiąć na ostatni guzik. 14 stycznia 55 osób z chwaszczyńskiej grupy leciało na pokładzie samolotu do Panamy. - Z dnia na dzień widziałem, jak w młodych rośnie wiara w powodzenie wyprawy, jak umacniały ich sukcesy udanych pomysłów. Najpierw przygotowali palmy na Niedzielę Palmową, później zioła na uroczystość Wniebowzięcia NMP. Pomysł gonił pomysł. Przyszli pielgrzymi wzięli też udział w konkursie pływania na byle czym. Zbudowali „Tratwę ŚDM” i... wygrali. Zbieraliśmy też pieniądze w parafii, przygotowaliśmy loterię fantową, kwestowaliśmy na dożynkach. Przy okazji część dochodów przeznaczyliśmy na rzecz chorej Milenki - relacjonuje ks. Łukasz. Pomogli też sponsorzy - firmy z Chwaszczyna i Rekowa Górnego, ale przede wszystkim samorządy powiatowe Wejherowa i Kartuz i gminne z Żukowa i Szemudu. Ostatecznie pieniądze pozyskane od sponsorów zaspokoiły aż 49 proc. kosztu wyjazdu każdego uczestnika ŚDM w Panamie.
- Umiejętność powiedzenia słowa "dziękuję" jest sprawą fundamentalną w każdym naszym działaniu. Jeżeli będziemy tylko brali, nie dawali nic od siebie i nie dziękowali za to, co dostajemy, to w pewnym momencie staniemy się ludźmi samotnymi. Wchodząc na tematy teologiczne, nawet słowo "eucharystia" po grecku znaczy "dziękczynienie". Dlatego też nasza Eucharystia i spotkanie, by podziękować wspólnie za ten wielki dar od innych dla naszej grupy. Nasza wspólnota trwa i szuka swojej drogi. Na razie kolejny cel to Lizbona i kolejne ŚDM. Mamy mnóstwo doświadczeń i siły, którymi podzielimy się z młodymi zainteresowanymi kolejnym wyjazdem - podsumowuje ks. Łukasz.