- Dziękuję za to, że wzięliście udział w tym konkursie. Obejmował trudne teksty, ale Pismo Święte fascynuje, poszerza wyobraźnię, sposób rozumienia świata i wlewa w serca ogromną radość i nadzieję - mówił bp Wiesław Szlachetka.
Organizatorem wydarzenia od jego początków jest stowarzyszenie "Civitas Christiana". - Istotą naszej działalności jest wcielanie w życie Nauki Społecznej Kościoła. Nie da się jej oderwać od całego magisterium Kościoła. A sama Nauka Społeczna Kościoła nie bierze się z powietrza. Nie jest jedynie wynikiem dywagacji socjologicznych czy psychologicznych. Jest bardzo mocno osadzona w Biblii. Chcemy więc przekazać młodzieży ten fundament naszej wiary - mówi Waldemar Jaroszewicz z "Civitas Christiana".
- Jest to szczególnie ważne także dlatego, że we współczesnym świecie pojawiają się niebezpieczeństwo i pokusa, by traktować Kościół jak hipermarket, w którym wybiera się tylko to, co konkretnemu człowiekowi pasuje. Pokazujemy więc, że nauczanie społeczne Kościoła wprost ma swoją genezę w Biblii - dodaje W. Jaroszewicz.
- Istotą działalności "Civitas Christiana" jest wcielanie w życie Nauki Społecznej Kościoła. A ona jest bardzo mocno osadzona w Biblii - podkreśla Waldemar Jaroszewicz. ks. Rafał Starkowicz /Foto GośćCzy konkurs biblijny dla młodzieży ma również znaczenie ewangelizacyjne? - Najważniejsze, że młodzi czytają Pismo Święte, że każdy z nich spotkał się ze słowem Bożym. Wygrał każdy, kto wziął do ręki Biblię. Bo Słowo Boże przekłada się na życie. Zmienia człowieka i sprawia, że staje się on świadkiem Jezusa, piątą Ewangelią - pointuje ks. kan. mgr lic. Piotr Libiszewski, diecezjalny koordynator wydarzenia.