- Są wartości, których nigdy nie wolno poświęcić w imię jeszcze wyższej wartości, i które stoją również ponad zachowaniem życia fizycznego. Jest męczeństwo. Bóg znaczy więcej niż przetrwanie fizyczne - mówił abp Sławoj Leszek Głódź.
Arcybiskup Głódź 12 maja przewodniczył w Krakowie Mszy św., będącej częścią dorocznych uroczystości ku czci św. Stanisława, biskupa i męczennika. Rozpoczęły się one od tradycyjnej procesji, która z relikwiami św. Stanisława przeszła ulicami Krakowa do kościoła na Skałce.
W krakowskich uroczystościach ku czci św. Stanisława uczestniczyli m.in. abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce, abp Wojciech Polak, prymas Polski, abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, oraz kard. Stanisław Dziwisz, krakowski metropolita senior.
- Ze czcią klęczeliśmy przy konfesji świętego biskupa Stanisława, aby oddać słuszną cześć temu pasterzowi wiernego ludu, obrońcy jedności narodowej Polaków i świętego depozytu wiary. To przy grobie świętego biskupa Stanisława, ojca ojczyzny, koncentrowało się przez wieki życie polskiego Kościoła. Przyszliśmy tu usłyszeć jego głos, przemawiający z oddali minionych wieków do polskich pokoleń, także naszego. U niego, określanego przez św. Jana Pawła II mianem patrona ładu moralnego, szukać wspomożenia dla naszej sytuacji, dla naszych współczesnych problemów - mówił w homilii metropolita.
Hierarcha przypomniał, że Jan Paweł II postrzegał nasze uczestnictwo w Unii Europejskiej jako okazję do rozpoznawania i przyswajania sobie jej chrześcijańskich korzeni. - Jej twórcy, chrześcijańscy politycy, aby zasklepić wojenne rany, wydobyć się z duchowego zatracenia, podjęli dzieło tworzenia europejskiej jedności w oparciu o jej chrześcijańskie dziedzictwo, które przez wieki stanowiło siłę twórczą Europy. To się z biegiem lat zatraciło, zmarginalizowało, wyzbyło swej kreacyjnej siły poprzez dominację politycznych środowisk, które od tej tradycji się oderwały, przekreśliły, świadomie odrzuciły. Poszły za głosem laickiej nowoczesności, inspirowanej ideami marksistowskiej rewolucji kulturowej i obyczajowej lat 60. - mówił abp Głódź.
Arcybiskup odniósł się także do licznych wystąpień przeciwko Kościołowi i Ewangelii, które pojawiają się dzisiaj w sferze publicznej. - Dziś w polskiej przestrzeni publicznej głośno jest od projektów, na które my, ludzie wiary, jesteśmy zobowiązani wyrazić nasze współczesne non possumus. Podważanie świętości rodziny, haniebne próby jej zrównania z luźnymi związkami lub ze związkami osób tej samej płci, ataki na świętość życia, przykazania Dekalogu ujmowane w perspektywie zbliżających się wyborów... Formułowanie wybiegających w przyszłość amoralnych i nihilistycznych deklaracji, projektów... Nie lekceważmy tej sytuacji - zaznaczył.
- Niech ten czas polskich sporów przestanie być sporem i zmaganiem z kimś, a stanie się sporem i zmaganiem o coś - zaapelował na zakończenie.