Dzięki rządowemu programowi w tym roku samorządy i podmioty prywatne woj. pomorskiego stworzą blisko 3 tys. nowych miejsc opieki nad maluchami.
W Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku gościła w piątek Iwona Michałek, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. Z jej rąk przedstawiciele 9 pomorskich gmin odebrali promesy dofinansowania w ramach tegorocznej edycji rządowego programu "Maluch plus". Dzięki temu do samorządów i podmiotów prywatnych trafi łącznie 33,1 mln zł. W ramach finansowania na Pomorzu powstanie sześć instytucji w gminach, które dotąd nie miały u siebie żłobka czy klubu samorządowego. - Z każdą nową edycją programu powstają żłobki i kluby dziecięce w gminach, które do tej pory były pozbawione tych samorządowych instytucji. W tym roku jest aż 110 takich gmin w całym kraju - mówiła wiceminister. Największą dotację pozyskał Sopot. Jak zapewniła Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydent kurortu, kosztem 1,5 mln zł powstanie nowoczesny żłobek przy ul. Obodrzyców.
Dariusz Drelich, wojewoda pomorski, zachęcał przedstawicieli gmin do korzystania z programu "Maluch plus". Zapowiedział też wdrożenie nowego projektu dotyczącego przedszkoli. - Mamy nadzieję, że samorządy będzie stać na to, aby wspierać inwestycje związane z powstawaniem nowych przedszkoli. Choć w każdej gminie funkcjonują one od dawna, wymagają jednak rozbudowy, ponieważ Pomorze jest liderem we wskaźnikach demograficznych - dodał.
W styczniu MRPiPS ogłosiło wyniki konkursu na tworzenie nowych miejsc opieki w ramach tegorocznej edycji programu. W całej Polsce na ten cel zostanie przeznaczonych 336,6 mln zł. Powstanie ok. 24,8 tys. miejsc opieki nad najmłodszymi dziećmi w 817 żłobkach, klubach dziecięcych i u opiekunów dziennych. Iwona Michałek przypomniała też, że jako wiceminister zajmuje się również osobami wykluczonymi społecznie lub zagrożonymi wykluczeniem. Poinformowała, że rząd pracuje nad nową ustawą, która ma wesprzeć takie osoby. - Powstanie zupełnie nowa ustawa, o ekonomii społecznej i solidarnej, poświęcona właśnie tym ludziom. Chodzi o to, aby wykluczonym społecznie oraz ich rodzinom nie tylko dawać pieniądze, ale też ich aktywizować z powrotem do społeczeństwa, do rynku pracy, aby wspólnie budowali przyszłość Polski, również lokalną - mówiła minister.