Niedawno dowiedziałaś się, że będziesz mamą, a lekarze stwierdzili, że dziecko jest chore i zalecili aborcję? A może po prostu boisz się macierzyństwa? Wsparcie znajdziesz w matemblewskim sanktuarium.
W sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej na początku grudnia ruszył nowy projekt, prowadzony przez fundację „Spotkajmy się pod Jerycho”. Od kilku lat funkcjonuje ona jako organizacja pożytku publicznego, a jej działania skierowane są do ogółu społeczeństwa, w szczególności do osób przeżywających kryzysy życiowe z różnych powodów. Intencją zrzeszonych osób, zapisaną w działaniach statutowych organizacji, jest promowanie i wdrażanie procesów skoncentrowanych na rozwiązaniach opartych na wartościach chrześcijańskich, czyli również humanistycznych, służących dobru człowieka i jego rozwojowi, zgodnych z nauką Kościoła rzymskokatolickiego.
– Jako fundacja podchodzimy do tematu ochrony życia poczętego, wzorując się na obietnicy, którą Bóg dał Jozuemu, gdy ten zdobywał Jerycho. Ta historia jest wielką lekcją cierpliwości, pokory oraz zaufania. Podobnie jak Jozue, który zwyciężył, okrążając miasto w ciszy, tak i my podchodzimy do problemów związanych z ochroną życia z największą delikatnością, zrozumieniem, odrzucając wszelkie rozwiązania wymagające siły i radykalizmu. W ciszy okrążamy Jerycho, wierząc, że jedynie miłością można zwalczyć nienawiść, a jedyną odpowiedzią na krzyk jest jego spokojne wysłuchanie – mówi Izabela Szymańska, prezes fundacji.
Najnowszy projekt pod nazwą „SOS Jestem w ciąży” powstał w wyniku pragnienia towarzyszenia kobietom, które z tematem trudnej ciąży zostały same. – Nie będziemy do niczego przekonywać kobiet. Chcemy stanąć przy nich i wesprzeć je, a jeżeli potrzebują pomocy profesjonalistów, znamy wiele osób, które są gotowe im pomóc. W tym także ginekologów i psychologów. Doskonale rozumiemy, że ciężarna mama może mieć wokół siebie wiele osób, które – być może nieświadomie – będą wywierały na niej presję, co powinna zrobić z dzieckiem. Wierzymy jednak, że tylko w wolności można podjąć dobrą decyzję i w pełni zrozumieć konsekwencje urodzenia bądź usunięcia dziecka – tłumaczy założenia inicjatywy I. Szymańska.