Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Idźcie na cały świat i głoście

– Dlatego, że spotkałem Boga w swoim życiu, od 5 lat z miasta do miasta jedzie Strefa Mocy – wyjaśnia Witek Wilk.

Po raz kolejny w naszej archidiecezji zagościła Strefa Mocy. Na tegorocznej trasie tej ewangelizacyjno-uwielbieniowej inicjatywy znalazł się tym razem Sopot. Scena Strefy Mocy stanęła w muszli koncertowej na pl. Zdrojowym, niedaleko wejścia na molo. Ksiądz Piotr Przyborek, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego gdańskiej kurii, przyznaje, że usytuowanie strefy to strzał w dziesiątkę. – Ci, którzy wyszli na spacer albo wracają z plaży, mogą usłyszeć o Panu Jezusie i o tym, jak działa w życiu innych ludzi. Mogą się także pomodlić się albo poprosić o modlitwę wstawienniczą. Takie wydarzenie jak Stefa Mocy to cenna inicjatywa, tym bardziej że realizowana jest przez świeckich, którzy dzielą się doświadczeniem spotkania z Bogiem – mówi kapłan.

Jak co roku Strefa Mocy była wypełniona radością płynącą ze spotkania z drugim człowiekiem i z Bogiem, a z mobilnej sceny popłynęły świadectwa oraz świetna muzyka. Wydarzenie otworzył występ chrześcijańskiego rapera Tau. – Zanim spotkałem Jezusa, moje życie było puste, ja byłem pusty. Nie potrafiłem wzbudzić w sobie radości. Używki były u mnie na porządku dziennym – mówił raper. Opowiadał, że Bóg wyrwał go z beznadziei. – Nasze dobre samopoczucie nie zależy od ilości posiadanych pieniędzy, bo nigdy na twarzach sławnych i bogatych nie widziałem takiego szczęścia i radości jak u tych, którzy wybrali Jezusa. On wypełnia pustkę, ofiarowuje nam swoją miłość, potrafi uzdrowić nas, nasze relacje, dać pokój serca, a co najważniejsze – życie wieczne. Wiedząc to wszystko, jak mogłem nie wybrać bycia z Bogiem? – podkreślił Tau.

Witek Wilk przyznaje, że inspiracją do powstania wydarzenia były słowa z Pisma Świętego, a konkretnie z Ewangelii św. Marka – „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię”. – To strefa mocy Boga, który chce dla nas dobra. W tym celu ofiarował nam księgę obsługi szczęśliwego człowieka, czyli Biblię. Bo On nie chce naszej zguby, tylko byśmy żyli w pokoju, ale to zależy od nas – czy wsłuchamy się w Jego plan i wypełnimy Jego wolę – podkreśla ewangelizator. Świadectwem podzieliła się m.in. Sylwia Wilk. – Nie lubiłam siebie, patrzyłam w lustro i nie lubiłam tej osoby. Aż trafiłam na fragment Pisma Świętego, w którym Bóg mówi: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam”. Pomyślałam, że to niesamowite, że jestem stworzona na Twój obraz, Boże. To bardzo zmieniło moje życie. Dzisiaj, kiedy patrzę w lustro, widzę inną osobę, odnowioną, która dostrzega w sobie piękno, szlachetność, czystość – mówiła Sylwia. Zachęciła jednocześnie, by spoglądając w lustro, spróbować dostrzec w sobie odbicie Boga. – Boże piękno mieszka w nas. Popatrzmy na siebie w nowy sposób – nie przez pryzmat swojej trudnej historii, ale z miłością, jak robi to Bóg – podkreśliła S. Wilk.

Wydarzenie pobłogosławił abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama