Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Wierny Bogu i Kaszubom

O swojej najnowszej książce, w której opisuje życiorys kapłana nietuzinkowego, odważnego, wręcz świętego na tle burzliwej historii Kaszub i Polski, mówi Daria Kaszubowska.

Ks. Maciej Świgoń: Kim jest bohater Pani książki?

Daria Kaszubowska: Ksiądz Bronisław Szymichowski to kapłan diecezji chełmińskiej, a później archidiecezji gdańskiej, żyjący w latach 1916–1995. W roku 1938 rozpoczął naukę w Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie, którą przerwała wojna. Podczas wojny najpierw brał udział w kampanii wrześniowej w Batalionie Obrony Narodowej "Kartuzy"; wówczas stracił brata podczas walk na Oksywiu. Następnie w 1940 r. został partyzantem "Gryfa Pomorskiego", a dwa lata później - dowódcą w gminie Chmielno, po ustąpieniu Alfonsa Pryczkowskiego. W roku 1944 został uwięziony przez gestapo i torturowany, a w 1945 r. zesłany na Syberię przez NKWD, skąd udało mu się uciec. Wrócił do seminarium i w roku 1948 przyjął święcenia kapłańskie. Był wikariuszem w parafiach w Łasinie, Grudziądzu, Gniewie i Gdyni-Grabówku, później administratorem parafii w Ostrowitem koło Chojnic, a wreszcie proboszczem parafii pw. św. Józefa w Pomieczynie, gdzie w 1990 r. przeszedł na emeryturę, a w 1995 r. zmarł w opinii świętości i został pochowany na miejscowym cmentarzu. Parafianie do dziś go wspominają jako świętego kapłana, o czym świadczy fakt, że najpierw nadali jego imię jednej z ulic, a następnie, w 2019 r. - miejscowej szkole podstawowej.

Co skłoniło Panią do napisania biografii ks. Szymichowskiego?

Gdy społeczność szkoły przygotowywała się do uroczystości nadania imienia, niewielka grupa osób zastanawiała się, w jaki sposób promować pamięć i budować autorytet ks. Szymichowskiego, który pozostawił po sobie niewiele pamiątek. Podczas jednego ze spotkań na pomysł napisania książki - biografii patrona - wpadła Mariola Litwin-Zinke ze Stowarzyszenia Rodzina Kolpinga w Pomieczynie. Później tę ideę poparł ks. Henryk Zieliński, proboszcz parafii. Zostałam poproszona o podjęcie się zadania. Muszę przyznać, że początkowo miałam sporo obaw, jednak po zastanowieniu zgodziłam się. Dodatkowo zmotywował mnie fakt, że ks. Szymichowski udzielił mi sakramentu chrztu świętego oraz to, że czworo moich dzieci uczy się i będzie uczyć w szkole podstawowej, której patronuje.

Myśli Pani o kolejnej formie promowania życiorysu ks. Bronisława?

W przyszłości chciałabym wydać książeczkę z ilustracjami dla dzieci - młodszych uczniów, aby propagować życiowe postawy ks. Szymichowskiego.


Więcej w 39. numerze "Gościa Gdańskiego" na 3 października. Książka ukazała się pod patronatem medialnym "Gościa Gdańskiego". Można ją kupić na www.czec.pl.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama