– Staś żył 17 dni. Każdy dzień nazywam cudem. Był małym wielkim „nauczycielem”, zarówno dla nas, jak i dla lekarzy oraz pielęgniarek. Uczył siły, walki i ogromnej miłości – mówi Sandra.
Sandra i Darek Klahsowie z Jeleńskiej Huty są małżeństwem od września zeszłego roku. Od zawsze ich wielkim marzeniem było posiadanie dzieci. – Dlatego decydowaliśmy się na ślub w tak młodym wieku. Ja – 21 lat, a mój mąż – 25 – mówi Sandra. Pod koniec września źle się poczuła, więc postanowiła zrobić test ciążowy. Wynik wyszedł pozytywny. – Bardzo się ucieszyliśmy. Myśleliśmy, że będzie to długa historia, do końca naszego ziemskiego życia. Pan Bóg miał natomiast inny plan – opowiada.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści