- Zmierzanie do Jezusa nie powinno nas dzielić, ale łączyć. Nie powinno różnić, ale jednoczyć. Nie powinno stawiać przeciw, lecz zbliżać do Chrystusa i względem siebie - mówił abp Tadeusz Wojda.
Uroczystą Mszą św. pod przewodnictwem metropolity gdańskiego 18 stycznia rozpoczął się na Pomorzu Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, obchodzony w tym roku pod hasłem: "Zobaczyliśmy Jego gwiazdę na Wschodzie i przyszliśmy oddać Mu pokłon".
Podczas homilii abp Wojda powiedział, że narodzenie Jezusa jest wydarzeniem ważnym dla wszystkich chrześcijan. - Wszyscy wierzymy w narodzenie Jezusa i wszyscy celebrujemy pamiątkę Jego narodzin. Wszyscy też wierzymy, że przyszedł na świat, aby nas zbawić. Skoro przyszedł nas zbawić, to znaczy, że pragnie, abyśmy razem z Nim stanowili jedno, jak On stanowił jedno ze swoim Ojcem. O tę jedność wszystkich swoich wyznawców modlił się, spożywając ostatnią wieczerzę w Wieczerniku - zaznaczył hierarcha.
Dodał, że przeżywana uroczystość jest potwierdzeniem pragnienia budowania wspólnoty wokół Jezusa i z Jezusem. - Umacnia to nasze pragnienie, zachęcając nas do medytacji przykładu Mędrców. Choć pochodzili z różnych krajów i tradycji, połączyło ich wspólne pragnienie znalezienia Jezusa - podkreślił abp Wojda.
- Jesteśmy jak Mędrcy przedstawicielami różnych tradycji chrześcijańskich, do których zostało skierowane Boże wezwanie, aby szukać Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata. W tym Bożym wezwaniu jest zawarte zaproszenie, aby otworzyć się na odwieczną i nieprzemijającą prawdę, dobro, piękno, a przede wszystkim na miłość, która jest fundamentem naszego chrześcijańskiego życia. Ona powinna nas motywować do podejmowania wspólnego trudu w poszukiwaniu Jezusa, nieco ukrytego w dzisiejszym świecie, ale jeszcze bardziej do zrozumienia Jego przesłania na dzisiejsze czasy - zauważył metropolita.
Na zakończenie Eucharystii słowo do zgromadzonych wypowiedział bp prof. Marcin Hintz z Kościoła ewangelicko-augsburskiego. Nawiązując do hasła tegorocznego tygodnia ekumenicznego, powiedział, że pojawienie się gwiazdy na nieboskłonie było odpowiedzią Boga na oczekiwania ludzkości. - Było zarazem znakiem nadziei, który doprowadził astrologów, a symbolicznie w ich osobach prowadzi wszystkie narody do miejsca, w którym odsłania swoją pełnię, objawia się nam Zbawiciel - stwierdził przewodniczący gdańskiego oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej.
Zaznaczył, że to światło jest darem. - To znak obecności Boga adresowany do całej ludzkości. Dla magów był to znak, że narodził się król, władca. Ale to betlejemskie wydarzenie ukazuje nam Dziecię nie tylko jako króla, ale przede wszystkim jako światłość świata, która świeci w ciemności i oświeca każdego człowieka, a ciemność jej nie przemogła - podkreślił bp Hintz.
- Pomimo ciągle zmieniających się okoliczności, burzliwych i mrocznych dziejów narodów oraz pojedynczych ludzi, Zmartwychwstały świeci jak latarnia morska, prowadzi nas swoim światłem i pokonuje ciemność, która oddziela nas od siebie. Jako chrześcijanie chcemy składać świadectwo Bożego działania w historii i zarazem nieustannej obecności Jego Ducha. Pragnienie przezwyciężenia tej ciemności mobilizuje nas do modlitwy i pracy na rzecz jedności chrześcijan - powiedział hierarcha Kościoła ewangelicko-augsburskiego.
Na zakończenie została odmówiona modlitwa, przygotowana przez Radę Kościołów Bliskiego Wschodu na Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan.