– Biskup lwowski napisał do nas, księży z Polski, list. Poprosił, byśmy pozostali z naszymi wiernymi. Ja zostaję. Tu są ludzie, których powierzył mi Pan Bóg. Nie mogę ich teraz zostawić – mówi ks. Jan Wójcik z parafii pw. św. Mikołaja w Rohatyniu w zachodniej Ukrainie.
W Ukrainie posługuje obecnie czterech kapłanów archidiecezji gdańskiej. Ksiądz Adam Littwitz trafił do parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Janowie, sanktuarium Matki Bożej Janowskiej Królowej Pokoju. Kilka dni temu na facebookowym profilu świątyni pojawił się taki wpis w języku ukraińskim: „Ósmy dzień wojny. Cały czas modlimy się do Wszechmogącego Pana o pokój w Ukrainie. Adoracja Najświętszego Sakramentu rozpocznie się o godzinie 12, a zakończy o 17. Matko Boża Janowska Królowo Pokoju, módl się za nami!”. Ksiądz Roman Kaźmierczak jest misjonarzem z 23-letnim stażem w Ukrainie. Posługuje jako proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Pisarówce w diecezji kamieniecko-podolskiej. To niezwykłe miejsce w tym kraju – na terenie jego parafii powstał pierwszy w Ukrainie Dom Obrony Życia, czyli Dom Samotnej Matki. W tym miejscu, prowadzonym przez siostry kanoniczki Ducha Świętego – tak samo, jak w Gdańsku-Matemblewie – udzielono pomocy już setkom ukraińskich matek. Z dwoma kolejnymi diecezjalnymi kapłanami udało nam się skontaktować i porozmawiać o tym, jak wygląda życie i praca duszpasterska w ogarniętym wojną kraju.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.