Od kilku tygodni osoby związane z dominikańską wspólnotą postakademicką witają przyjeżdżających na dworzec uchodźców w niezwykły sposób. W radosnych przebraniach rozdają uciekinierom słodkości, uśmiech i nadzieję, że są wśród dobrych ludzi.
Kiedy w środowy wieczór 13 kwietnia na peron wjechał pociąg z Krakowa, Klaun, Księżniczka i Żyrafa ruszyły do akcji. Gdy na peronie stanęli pierwsi ukraińscy pasażerowie, wesoła gromada otoczyła ich, serwując kolorowe cukierki, rogaliki z czekoladą i... mnóstwo uśmiechów. - Pomysł na nasze wyprawy na Dworzec Główny w Gdańsku narodził się spontanicznie. Po balu karnawałowym, który zorganizowaliśmy w naszym duszpasterstwie, zostały nam stroje, peruki i przebrania. Postanowiliśmy je wykorzystać do akcji powitalnej dla uchodźców z Ukrainy. Chcieliśmy nie tylko powitać ich w naszym mieście, ale także dać im trochę uśmiechu, radości, by choć na chwilę zapomnieli o tragicznej sytuacji - mówi Małgorzata Ropelewska, koordynatorka akcji, która w czasie akcji wciela siew rolę Klauna.
Wolontariusze z DP co tydzień w środę witają Ukraińców przed godz. 18. Wtedy do Gdańska przyjeżdża pociąg z Przemyśla, Są jeszcze wcześniejsze składy z Wiednia do Szczecina. W akcję powitalną może się włączyć każdy. - Część produktów udaje nam się zdobyć od sponsorów, ale sporo rzeczy musimy kupować, więc pieniądze są nam potrzebne. Oprócz tej akcji przygotowaliśmy transport leków i opatrunków dla osób wyciąganych spod gruzów w ukraińskich miastach. Kupujemy nowe buciki dla dzieci. Dla ciężarnych, które rodzą w Gdańsku, przygotowaliśmy też kompletne wyprawki porodowe - wylicza M. Ropelewska.
Więcej szczegółów i informacji o wsparciu akcji na profilu FB: Dominikańskie Duszpasterstwo Postakademickie oraz w "Gościu Gdańskim" nr 16 na 24 kwietnia.