Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią w Żukowie po raz 15. odbył się Piknik dla Niepełnosprawnych. - W poprzednich latach trwał on trzy dni, a w tym roku postanowiliśmy, że będzie to wydarzenie jednodniowe - mówi Barbara Dawidowska, koordynatorka pikniku.

W wydarzeniu wzięło udział 120 uczestników z Trójmiasta, okolic Żukowa, Kartuz i Bytowa, w tym ponad 40 osób niepełnosprawnych. Pozostali to wolontariusze, wśród których byli nauczyciele i opiekunowie. W programie były m.in. zabawy integracyjne, tańce, śpiew i spotkanie w grupach. Katechezę "Pokój jako dar i zadanie" wygłosił ks. Andrzej Ziegert, proboszcz parafii w Kurzędniku. - Był też czas na posiłek - pyszne lody, ciasta, truskawki, kanapki, owoce i obiad. W przygotowanie imprezy włączyli się parafianie, a także starostwo powiatowe, pobliskie sołectwa i zaprzyjaźnione firmy - zaznacza B. Dawidowska.

Uroczystej Mszy św., podczas której udzielono sakramentu chorych, przewodniczył bp Szlachetka. - Królestwo Boże powinno być na pierwszym miejscu w moim życiu. Powinno być celem mojego życia. Ono jest owocem ofiary krzyżowej naszego Zbawiciela i za nim tęskni serce każdego człowieka, bo każde serce pragnie być szczęśliwe - mówił w homilii bp Wiesław.

Podkreślił, że w królestwie Bożym nie tylko znikną wszystkie niepełnosprawności, bóle i cierpienia, ale przede wszystkim ukaże się nam życie samego Boga. - Będziemy bez jakichkolwiek ograniczeń - fizycznych czy psychicznych, bez jakichkolwiek niepełnosprawności. Będzie to życie w pełni wolne, przepełnione niewyczerpanym dobrem, niekończącym się szczęściem. Ta pełna nadziei perspektywa naszej wiecznej przyszłości już teraz raduje nasze serca. Mobilizuje też tych, którzy mają więcej sprawności, by pomagać tym, którzy tej sprawności mają mniej. Bogu niech będą dzięki za to piękne świadectwo wiary, nadziei i miłości. To świadectwo to droga za Jezusem, to droga do Jego królestwa - zaznaczył bp Szlachetka.

Po Eucharystii odbył się koncert artystów z gminy Żukowo. Ostatnim punktem pikniku było wspólne grillowanie.

- Ten dzień jest refleksją nad swoim życiem, że warto cieszyć się każdą chwilą. Spotkanie z niepełnosprawnymi jest bardzo budujące a zarazem wymagające, jednak daje wiele satysfakcji i radości - podkreśla B. Dawidowska.