Połączenie terapii psychologicznej i duchowego wsparcia, całościowe uzdrowienie wewnętrzne człowieka daje szansę, by radzić sobie z alkoholizmem. To praca na całe życie - mówi Dorota, od 20 lat należąca do grupy DDA przy jednej z gdańskich parafii. Rozpoczyna się sierpień - tradycyjny miesiąc trzeźwości w polskim Kościele.
Problem alkoholowy ma dziś prawie milion polskich rodzin, a 4 mln Polaków pije w sposób ryzykowny.
Ostateczny skutek alkoholizmu jest tylko jeden – śmierć.
Choroba dotyka nie tylko samego alkoholika, ale często osoby mu najbliższe, które "współtowarzyszą" w jego problemie. Dorota trafiła do grupy DDA przy jednej z gdańskich parafii 20 lat temu. Była wtedy od 20 lat mężatką z dwojgiem dzieci.
– Mąż pił, ale robił to w domu, dyskretnie. Jak popił, to mówił, że wypił tylko piwo, ale w rzeczywistości do piwa był jeszcze litr wódki – wspomina kobieta. To trwało, problem nabrzmiewał do momentu, gdy jeden raz mąż Doroty posunął się do przemocy fizycznej. Wtedy coś we mnie pękło i postanowiłam działać. Dzięki kontaktowi z ks. Bogusławem Głodowskim, archidiecezjalnym duszpasterzem osób uzależnionych, trafiłam na spotkanie grupy DDA [Dorosłe Dzieci Alkoholików – przyp. aut.].
DDA to samopomocowe grupy wsparcia, działające na bazie przejętego z ruchu Anonimowych Alkoholików programu Dwunastu Kroków. Stworzono je z myślą o osobach, które dorastały w rodzinie dysfunkcyjnej, gdzie przynajmniej jedno z rodziców było alkoholikiem i nie spełniało swoich podstawowych zadań wobec dziecka. W związku z tym osoby te wykształciły cechy ułatwiające egzystowanie w takiej rodzinie, lecz wydatnie utrudniające życie poza nią. Grupy DDA opierają się na założeniu, że ludziom z określonymi problemami najlepiej pomogą w zdrowieniu spotkania z osobami o podobnych trudnościach. Te mogą dotyczyć nie tylko osób z rodzin z problemem alkoholowym, lecz także wychowanych w rodzinach, w których istniały innego rodzaju dysfunkcje - nadużycia seksualne, przemoc, perfekcjonizm, emocjonalny rozpad małżeństwa rodziców, zakaz wyrażania uczuć.
W archidiecezji gdańskiej działają kościelne ruchy trzeźwościowe. Jest to ponad 50 wspólnot, w większości działających przy parafiach. Na terenie samego Trójmiasta funkcjonuje ich ponad 30. Co tydzień w ramach takich wspólnot spotyka się ponad 1000 osób, które za pomocą tzw. 12 kroków pracują nad swoim wyjściem z uzależnienia lub współuzależnienia. Okazją do rozpoczęcia walki o trzeźwość jest też udział w tradycyjnej pielgrzymce trzeźwościowej z Oliwy do Matemblewa. Rozpocznie się ona 15 sierpnia o godz. 14 wyjściem z placu przy archikatedrze oliwskiej.
Szczegółowe informacje gdzie szukać pomocy, można znaleźć na stronie www.trzezwygdansk.pl
Więcej o historii Doroty i DDA w 30. numerze "Gościa Gdańskiego" na 31 lipca.