333 osoby wyruszyły 15 sierpnia sprzed archikatedry oliwskiej do sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej. Prócz wędrówki były modlitwa, świadectwa i nadzieja na ratunek.
Na pielgrzymi szlak wyruszyły osoby uzależnione, zmagające się z chorobą alkoholową i trzeźwe, które swój pątniczy wysiłek i modlitwę ofiarowały za innych. Przewodnikami w drodze byli ks. prał. Bogusław Głodowski i ks. Karol Wnuk, którzy od wielu lat pomagają osobom uzależnionym i ich najbliższym. W wędrówkę wyruszył także bp Piotr Przyborek, wówczas biskup nominat. W drodze lasami Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego pątnicy wysłuchali konferencji, modlili się, śpiewali. Po dojściu do celu oddali się w opiekę Matce Bożej. Najważniejszym punktem wydarzenia była Msza św., której przewodniczył abp Tadeusz Wojda. W homilii przypomniał zatrważające dane.
– 2 miliony Polaków piją alkohol ryzykownie. 600 tys. osób to ludzie, którzy wymagają pomocy, leczenia, nie są w stanie samodzielnie sobie pomóc. Rocznie Polacy wydają na swoje pijaństwo ponad 40 mld zł. Czy te pieniądze nie mogłyby być wydane na inne rzeczy? Na jedzenie, na ubrania, na dzieci? Czy nie można by za to zorganizować dla nich wspaniałych wakacji? – pytał metropolita. Powiedział, że osoby, które walczą z chorobą alkoholową, mogą zawsze liczyć na pomoc. – Ta pielgrzymka jest dowodem na to, że nie są one osamotnione. Nie walczą same, mają różnych sprzymierzeńców. Należy do nich Maryja, nasza Matka, którą dziś czcimy, są święci, ale także instytucje i osoby zaangażowane w pomoc. Korzystajmy z tego, byśmy wyszli zwycięsko z wszelkich uzależnień, trudności, które nas zniewalają – zaapelował abp Wojda.
Na zakończenie liturgii osoby zmagające się z różnymi formami uzależnień wypowiedziały poruszające, pełne emocji i łez świadectwa.