- Nie wstydź się trwania przed narodzonym w Betlejem Mesjaszem. Nie pozwól, aby umknęła ci ta wyjątkowa okazja spotkania Boga - mówił abp Tadeusz Wojda podczas Pasterki w archikatedrze oliwskiej.
W homilii metropolita gdański przypomniał, że we wszystkich kościołach na całym świecie w tę noc rozbrzmiewają słowa z Ewangelii wg św. Łukasza: "Zwiastuję wam radość wielką, dziś narodził się nam Zbawiciel, którym jest Jezus Chrystus". - To najpiękniejsze orędzie, jakiego prorocy Starego Testamentu i ludzkość oczekiwali od wieków. Dzisiejsze pierwsze czytanie ustami proroka Izajasza nazywa to orędzie wielką światłością. Objawiając ją, mówi: "Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków zabłysło światło". Słowa te dla narodu wybranego, doświadczonego niewolą asyryjską, były światłem prawdziwej nadziei - mówił abp Wojda.
Zwrócił uwagę, że zapowiadane orędzie spełniło się w Jezusie, narodzonym w Betlejem. - W Nim "ukazała się bowiem łaska Boża, która niesie zbawienie wszystkim ludziom i poucza nas, abyśmy, wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie", jak przypomina św. Paweł, apostoł, w drugim czytaniu - wyjaśnił arcybiskup.
Podkreślił, że Boże Narodzenie nie jest końcem oczekiwania, ale prawdziwym początkiem wszystkiego. - Dzisiejsze czytania, a zwłaszcza Ewangelia, która opowiada nam w szczegółach o narodzeniu Jezusa, przekazują w pierwszym rzędzie fakt historyczny tego wydarzenia. Jest to wieść, Dobra Nowina o tym, że za czasów cesarza Augusta, który zarządził pierwszy spis ludności, i Kwiryniusza, wielkorządcy Syrii, który ten spis przeprowadził, do Betlejem udał się Józef wraz z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna - powiedział hierarcha.
- Centralnym punktem tego opowiadania są słowa, że gdy tam przybyli, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. "Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było miejsca w gospodzie". Następnie anioł oznajmił tę radosną wieść pasterzom i kazał im pójść do Betlejem, aby się pokłonić nowo narodzonemu Królowi. Tak zaczęła się rodzić wiara w Jezusa, Zbawiciela, obecnego w małym i ubogim Niemowlęciu, położonym w żłobie na sianie. Wiara sprawiła, że w tym małym, ubogim Dziecięciu, pasterze rozpoznali oczekiwanego Mesjasza, Zbawiciela świata - zaznaczył metropolita.
Zaakcentował, że pragnienie Boga jest wszczepione w ludzkie serce. - Nosi je w sobie każdy, niezależnie od swojego pochodzenia, stanu, koloru skóry, wyznawanej religii. Niekiedy jest ono głęboko ukryte, a nawet przysypane grubą warstwą spraw niepotrzebnych i bez znaczenia. Kiedy serce człowieka jest rozrywane i rozpraszane sprawami tylko doczesnymi, grzechem, niewiarą, trudno jest poczuć bliskość Jezusa i rozpoznać w Nim Emmanuela - Boga z nami. Dlatego trzeba się zatrzymać, wyciszyć, z odwagą popatrzeć na Boże Dziecię położone w żłobie - tłumaczył abp Wojda.
Wskazał, że orędzie o narodzeniu Pana jest skierowane do każdego z nas i jesteśmy zaproszeni, aby się wyciszyć i dać się zadziwić. - Drogi bracie, droga siostro, nie wstydź się okazywać wzruszenia! Nie wstydź się trwania przed narodzonym w Betlejem Mesjaszem. Nie pozwól, aby umknęła ci ta wyjątkowa okazja spotkania Boga. Jeśli ci ona umknie, w twoim sercu pozostaną smutek i rozgoryczenie, że znowu zmarnowałeś coś wyjątkowego, coś, co mogło zmienić twoje życie. Anioł, zwiastując pasterzom tę nowinę, mówił: "Nie bójcie się!". Do każdego z nas Bóg również mówi: "Nie bój się!". Mówi to szczególnie w tę wyjątkową noc, najważniejszą ze wszystkich nocy, ponieważ w tę właśnie noc Syn Boży przyniósł światu pokój, który stał się fundamentem cywilizacji miłości - powiedział.
Na zakończenie życzył zgromadzonym, odwołując się do Benedykta XVI i Jana Pawła II, by poczuli się dumni z wyboru Chrystusa i starali się żyć zgodnie z wiarą w Niego. - Nie wstydźmy się Chrystusa! Nie bójmy się Chrystusa! On niczego nam nie zabiera, a wręcz przeciwnie - daje wszystko. Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi, a znajdziecie prawdziwe życie - podsumował arcybiskup.