Nowy numer 21/2023 Archiwum

Boży człowiek ogromnego ducha

– Ostatniego dnia roku, pośród fajerwerków i wrzawy świata, w cichości zamknął księgę swojego życia, by przejść do Pana – powiedział abp Tadeusz Wojda.

Papież Benedykt XVI pozostawił po sobie ogromną spuściznę teologiczną. – Dużo mówił na temat liturgii oraz Eucharystii jako źródła odnowy Kościoła i powrotu do serca Kościoła. Wskazywał też na potrzebę dialogu, głównie pomiędzy rozumem a filozofią. Twierdził, że człowiek jest dzisiaj atakowany przez ducha pogaństwa, ponieważ rozum postawił sobie granicę i nie pyta o cel swojego życia ani o to, co jest podstawą powinności etycznych. Papież mówił, że wyrugowanie metafizyki z dziedziny nauki jest przyczyną tego, że człowiek zgubił klucz do swojego wnętrza. Poprzez swoje nauczanie próbował przywrócić człowieka człowiekowi, żeby mógł na nowo się „wypionizować”. Żeby nie żył tylko w przestrzeni horyzontalnej, ale również wertykalnej. Wtedy wchodzimy na teren wiary rozumnej. Wiara – według Benedykta – ma przyszłość, bo człowiek potrzebuje wiary, która może być dzisiaj stałą ofertą. To, co było najważniejsze w całej jego działalności naukowo-dydaktycznej to umiejętność włączania pracy teologicznej w życie duchowe – wskazała dr Dorota Dźwig, teolog. – Myślę, że całe nauczanie papieża Benedykta jest jeszcze do odkrycia. Piękne encykliki i adhortacje to wspaniałe dokumenty XXI wieku. Był to prorok, który potrafił przewidywać przyszłość Kościoła, co jak dzisiaj widzimy, w wielu przypadkach się sprawdza – podkreślił abp Wojda.

Historycznym wydarzeniem była rezygnacja Benedykta XVI z pełnienia urzędu papieskiego. – Abdykacja była wielkim zaskoczeniem dla wszystkich, bo nikt z nas nie był na nią przygotowany. W jednej ze swoich wypowiedzi papież wyznał, że podczas pielgrzymki do Meksyku w 2012 r. upadł, co uświadomiło mu, że dalsze dźwiganie ciężaru pontyfikatu jest dla niego zbyt ciężkie. Jego wiek i stan zdrowia coraz bardziej zmuszały go do ograniczania wielu rzeczy, wobec czego odczuwał konieczność oddania władzy komuś innemu. A ponieważ był to Boży człowiek ogromnego ducha, rozmodlony, co powiedział, ustępując z urzędu, chciał swojego następcę i cały Kościół wspierać modlitwą, a także oddać się kontemplacji słowa Bożego – zwrócił uwagę arcybiskup.

Metropolita gdański uczestniczył w pogrzebie papieża seniora. – Przy różnych okazjach miałem z nim wiele kontaktów, dlatego chciałem w ten sposób uszanować tego wielkiego człowieka i podziękować mu za to wszystko, co zrobił dla Kościoła i czego również mogłem osobiście doświadczyć – powiedział abp Wojda.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Quantcast