Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Przymierze na wspólną drogę

Randka przynajmniej raz w miesiącu, niezasypianie, będąc pokłóconym, wspólna modlitwa, lektura słowa Bożego i życie uwielbieniem – poprzez przyjęte zasady małżonkowie chcą wyrażać miłość do Jezusa Chrystusa i ukazywać piękno powołania do chrześcijańskiego życia rodzinnego.

Wspólnota Czas dla Rodzin powstała w 1998 r. przy sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Gdańsku-Matemblewie. Od ponad dwóch lat spotyka się przy parafii pw. Bożego Ciała na gdańskiej Morenie. – Wywodzimy się z ruchu oazowego oraz odnowy charyzmatycznej. Gdy założyliśmy rodziny, chcieliśmy dołączyć do wspólnoty, która byłaby katolicka, charyzmatyczna i wspierała mocno rodzinę. Wtedy jedyną propozycją był Domowy Kościół, ale nie był to ruch charyzmatyczny. Szukając swojego miejsca, stwierdziliśmy, że musimy sami coś rozpocząć – opowiada Wojciech Kotas, jeden z założycieli. Zaczynali w trzy małżeństwa, później dołączyło do nich kilka kolejnych. Cały czas są otwarci na nowych członków.

– Ze względu na naszą specyfikę przyciągamy osoby z całego Trójmiasta i okolic. Obecnie jest nas nieco ponad 50 rodzin w tzw. małych grupach – dodaje W. Kotas. Chodzi o ukazywanie piękna powołania do chrześcijańskiego życia rodzinnego. – Jako mężowie, żony, matki i ojcowie staramy się być otwarci na prowadzenie przez Ducha Świętego oraz korzystamy ze świadectw, modlitw, obecności braci i sióstr we wspólnocie rodzin. Przebywanie razem, poświęcanie czasu, znoszenie trudności daje owoce – dary Ducha Świętego oraz wzbogaca życie małżeńskie – tłumaczy.

Formacja podzielona jest na kilka poziomów. – Pierwszy to otwarte spotkania, które nie wiążą się z żadnymi zobowiązaniami. Są to dni wspólnoty z udziałem dzieci. Najpierw jest Msza św., potem w sali konferencyjnej łączymy czas modlitwy z konferencją na określony temat. Drugi etap to spotkania małych grup małżeńskich, które dają okazję do zbliżenia się do innych osób i poznania wielu ważnych spostrzeżeń dotyczących życia małżeńskiego. Tutaj deklarowana jest już chęć uczestnictwa. Trzeci poziom to dołączenie do stowarzyszenia, które jest zarejestrowane na bazie prawa cywilnego oraz kanonicznego. Czwarty – najbardziej wiążący i włączający członków – to przymierze. Oznacza, że małżonkowie chcą żyć wszystkimi zasadami naszej wspólnoty, zapisanymi we wzorze życia, jak również są gotowi weryfikować je, czyli rozmawiać o tym we wspólnocie sióstr i braci. Wszystko oczywiście dokonuje się w wolności. W każdej chwili, jeśli ktoś uważa, że to mu nie odpowiada, może wystąpić z przymierza czy też odejść ze wspólnoty. Nikogo nie trzymamy na siłę. Cieszymy się wszystkimi, którzy chcą być razem z nami – podkreśla W. Kotas.

Życie według zasad

W pierwszych dniach stycznia wspólnota świętowała przyjęcie nowych małżeństw do przymierza oraz odnowienie zobowiązań przez dotychczasowych członków. Uroczystość odbyła się w czasie Mszy św. pod przewodnictwem bp. Piotra Przyborka. Po homilii małżonkowie publicznie wypowiedzieli zasady, którymi chcą żyć. – Pragniemy kochać Boga ze wszystkich sił, żyć uwielbieniem Go, być posłusznym prawdzie Jego słowa i prowadzeniu Jego Ducha, dbać o życie w łasce uświęcającej, zgodnie z praktykami Kościoła rzymskokatolickiego, trwać w praktyce codziennej lektury słowa Bożego i modlitwy, służyć sobie nawzajem i troszczyć się o braci i siostry we wspólnocie; uczestniczyć regularnie w spotkaniach i wyjazdach wspólnotowych, podejmować stałą służbę we wspólnocie – mówili.

Małżonkowie zobowiązali się również w ramach dziesięciny lub jej części przekazywać stałą, regularną kwotę na wspólnotę i okazywać hojność w razie zbiórek ogłaszanych przez wspólnotę oraz wspierać inne potrzeby Kościoła, dzieła ewangelizacyjne i charytatywne. Reguły odnosiły się również do życia małżeńskiego i rodzicielskiego. – Jako małżonkowie pragniemy praktykować nie rzadziej niż raz w miesiącu randkę, połączoną z dialogiem małżeńskim i modlitwą, realizować zasadę, by nie zasypiać, będąc pokłóconym. Jako rodzice pragniemy praktykować najlepiej codzienną modlitwę rodziców wspólnie z dziećmi, dbać o formację i wsparcie duchowe dla swoich dzieci, wraz z przygotowywaniem ich do „odłączenia”, czyli duchowego i materialnego usamodzielnienia, wychowywać dzieci ku dojrzałej miłości bliźniego i siebie samego – oświadczyli.

W realizacji tych pragnień powierzyli się opiece Świętej Rodziny. Jak podkreśla W. Kotas, powyższe zasady – wzór życia – zostały wypracowane przez wiele lat wspólnych doświadczeń. – Ujęliśmy wszystko to, co nas ożywiało i do dzisiaj uważamy, że nas ożywia. Takie oczywiste sprawy, jak wspólna modlitwa, lektura Pisma Świętego, życie łaską uświęcającą... Ale są też takie, jak zobowiązanie do randki przynajmniej raz w miesiącu. Jeśli to możliwe, to takiej romantycznej, żeby była miła, przyjemna. Nie wszystkim to wychodzi, ale my z żoną bardzo lubimy ten czas, dzięki któremu miłość może być pielęgnowana, podsycana, a jeżeli pojawiają się jakieś trudności, można przy tej okazji je załagodzić. Wyzwaniem jest też na przykład to, że nie chodzimy pokłóceni spać – mówi W. Kotas.

Dodanie „powera”

Agnieszka i Paweł Wróblewscy są w Czasie dla Rodzin prawie 10 lat. Byli w gronie 6 małżeństw, które wyrażały pragnienie życia we wspólnocie według wzoru. – To była droga, do której dorastaliśmy już od kilku lat, a samo przymierze to potwierdzenie przynależności do wspólnoty, ugruntowanie się w niej – zaznacza Paweł. – Określiłabym to jako płynne przejście, coś oczywistego, kolejny etap, na który chcieliśmy wejść, aby dalej wzrastać. Publiczne zobowiązanie jest też mobilizacją, żeby tymi zasadami żyć. Bo na co dzień nie jest to takie proste. Myślę, że doda nam takiego „powera”, żeby sumiennie się do nich przykładać – dodaje Agnieszka.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama