W święto Ofiarowania Pańskiego osoby życia konsekrowanego zgromadziły się w archikatedrze oliwskiej na Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem abp. Tadeusza Wojdy, metropolity gdańskiego.
W homilii abp Wojda podkreślił, że przeżywane święto Ofiarowania Pańskiego ma wymiar dziękczynny. - Jest to dzień dziękczynienia za dar wszystkich osób konsekrowanych, za dar tych, którzy oddali swoje życie na wyłączną własność Chrystusowi, naśladując Go w szczególny sposób poprzez życie według rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa - powiedział metropolita. Zaznaczył, że to święto jest jednocześnie okazją do odnowienia oddania i wierności Bogu. Komentując Ewangelię ukazującą ofiarowanie Jezusa w świątyni zwrócił uwagę na dynamikę konsekracji, która pozwala być żywym świadectwem wobec innych.
Przypomniał, że życie konsekrowane dokonuje się mocą wiary przeżywanej w Kościele. - Do tej prawdy trzeba powracać, stawiać sobie pytanie nie tylko o to, jak wygląda moje życie konsekrowane, moja wierność Jezusowi, ale też jaka jest moja wiara, na ile jest ona mocna - stwierdził kaznodzieja. Zauważył, że Kościół jest jedyną przestrzenią, gdzie to życie może się rozwijać, doskonalić, umacniać i w pełni realizować dzięki Eucharystii. - To Chrystus stwarza Kościół i tak samo stwarza życie konsekrowane. Dlatego Kościół trzeba kochać, wspierać i modlić się, aby zawsze był święty, powszechny i apostolski - apelował hierarcha.
W dalszej części rozważania wskazał na potrzebę wiary osadzonej w autentycznej miłości Jezusa Chrystusa, który jako pierwszy umiłował, wybrał i powołał. - Uświadamia nam to, że najdoskonalsze nawet konstytucje zakonne, śluby czy przyrzeczenia niewiele wniosą w nasze życie, jeśli nie uwierzymy do końca w Jezusa Chrystusa i nie zjednoczymy się z Nim w całkowitej i bezwarunkowej miłości - przekonywał kaznodzieja. Dodał, że Bóg nie tylko jako pierwszy umiłował, ale dalej kocha człowieka pomimo słabości, grzechów, egoizmu, niestałości czy niewierności.
Nawiązując do św. Augustyna i jego zawołania: "Kochaj i czyń, co chcesz" powiedział, że miłość jako nieoceniona wartość wpisuje się w naturę człowieka. - Człowiek pragnie kochać i być kochanym. Człowiek może mieć wszystko, ale bez miłości będzie nieszczęśliwy. Życie nabiera sensu dopiero wtedy, gdy spojrzymy na nie przez pryzmat miłości. Jeśli nauczymy się kochać, będziemy wiedzieć jak żyć i po co żyć - powiedział arcybiskup.
Przypomniał, że Chrystus posyła osoby konsekrowane do świata, aby na wzór starca Symeona i prorokini Anny dawały świadectwo o obecności Boga we własnym wnętrzu. Tak definiowana jest ich misja ewangelizacyjna. - Dzielmy się więc z innymi naszą wiarą, nadzieją, naszą wiernością Jezusowi, naszym pięknem duchowym, naszym entuzjazmem ewangelicznym i naszą gotowości służenia - zakończył metropolita gdański.