Wierni z terenu archidiecezji gdańskiej wyruszyli w piątkowy wieczór na modlitewny szlak Ekstremalnych Dróg Krzyżowych. Najdłuższą pątniczą wędrówkę rozpoczęło w gdańskim Matemblewie kilkaset osób.
Uczestnicy ekstremalnej wędrówki z krzyżem mieli 31 marca do przebycia od 42 do 51 kilometrów. EDK z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością - w czasie Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej widać było osoby w różnym wieku. Były wśród nich m.in. rodziny z maleńkimi dziećmi w wózkach, nieco starsi piechurzy w wieku przedszkolnym, szkolnym i młodzież.
Ewa wyruszyła w krótszą trasę do Grabowca po raz 5. - Idę w kilku intencjach, z krzyżami własnymi i moich znajomych. Bardzo mi się podoba ta forma modlenia się. Wędrówka nocą sprawia, że można się wsłuchać, co Pan Bóg mi mówi. Kryzysy oczywiście się pojawiają. Najpierw walka ze snem, potem z zimnem, jakiś skurcz nad ranem, ale zakończenie w monastyrze wszystko wynagradza. Ta wędrówka wciąga, zawsze w Wielkim Poście czekam na kolejną okazję do wyjścia - mówi.
Tegorocznym rozważaniom EDK towarzyszy hasło: "Idę, bo szukam nadziei". - Kogo widzisz dziś pod zasłoniętym krzyżem, gdy wyruszasz na Ekstremalną Drogę Krzyżową? Czy On jest tym, który daje Tobie nadzieję? Jak wielu dziś jest tych, którzy chętnie biorą kamienie i rzucają w Mistrza, tak jak słyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii. Jak wielu jest tych, którzy biorą kamienie i chętnie rzucają w uczniów Jezusa, w nas. Bo kojarzymy się właśnie z nim. Rzucają dlatego, bo On przynosi inne spojrzenie, zupełnie inne wartości, inną prawdę i inną postawę – mówił w homilii ks. kan. Andrzej Pradela, kustosz matemblewskiego sanktuarium.
Tegoroczne hasło ma szczególne znaczenie dla wielu uczestników. - We wszystkim widzimy Boży plan. Potrzebujemy nadziei, bo niektóre fakty, zdarzenia czasem nas przerastają i nie potrafimy ich zrozumieć. Dopiero poprzez nadzieję, jesteśmy w stanie odczytać ich znaczenie, sens i Boży plan - mówił Kuba Gorski, lider trasy Matemblewo-Kalwaria Wejherowska. Na tę trasę, liczącą 51 km, zapisało się w tym roku ponad 200 osób. Z Matemblewa wyruszyła również EDK do Grabowca, w wersji 44 km.
- Ekstremalna Droga Krzyżowa wpisała się w kalendarium przeżywania Wielkiego Postu. Jest bezpośrednim przygotowaniem do najważniejszych wydarzeń Wielkiego Tygodnia, ale też Zmartwychwstania Pana Jezusa. To nie tylko przebyte kilometry, 40, 50, ale to co dokonuje się w człowieku w czasie drogi, jego przemiana, przewartościowanie. Mówi się, że człowiek po EDK wraca z inną perspektywą, piękniejszy, z innymi spojrzeniem na swoje życie - mówił ks. dr Adam Jeszka, filozof, kapłan posługujący w sanktuarium.
Uczestnicy EDK - niezależnie od wybranej trasy - wyruszyli w drogę małymi grupkami lub w samotności. Noc z piątku na sobotę pokonywali w milczeniu, przy zmieniającej się pogodzie. Zatrzymywali się przy kościołach, przydrożnych krzyżach czy kapliczkach, gdzie odczytywali lub odsłuchiwali przygotowane przez organizatorów rozważania.
Uczestników EDK można było spotkać również na trasach: Jastrzębia Góra–Hel (48 km), w której szedł bp Piotr Przyborek, Kąpino – trasa Piaśnicka (41 km), Gdynia-Redłowo (41 km).