Przed Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zasadzono w czwartek 13 kwietnia dwa Dęby Pamięci dla uczczenia dwóch zamordowanych w Katyniu w 1940 roku braci stryjecznych: Jana i Czesława Konaszewskich. Wcześniej modlono się za nich na Mszy św. w bazylice św. Brygidy.
W gdańskiej świątyni liturgii przewodniczył ks. kan. Ludwik Kowalski, proboszcz parafii. Homilię do przedstawicieli Rodziny Katyńskiej, młodzieży, kombatantów i przedstawicieli władz wygłosił ks. kmdr. por. Ryszard Preuss, kapelan gdańskiej Rodziny Katyńskiej. Przypomniał historię zbrodni i kłamstwa, które przez lata propagowano w ZSRR. - Dziś nadal Rosja chce wymazać pamięć o zbrodni NKWD i nie przyznaje się do popełnionej winy - mówił kapłan. Przypomniał również postaci, które upamiętniono w Gdańsku. - To dwie ofiary sowieckiej zbrodni z 1940 roku spośród ponad 21 tysięcy naszych obywateli - dodał.
Następnie zgromadzeni w bazylice przeszli na miejsce dalszej części uroczystości - do skweru przy Muzeum II Wojny Światowej. Tam dr Marek Szymaniak, z-ca dyrektora Muzeum II Wojny Światowej, przypomniał, że "decyzją Stalina i jego katów codziennie od początku kwietnia 1940 roku przez kolejne tygodnie mordowani byli nasi rodacy za to, że byli Polakami".
Wojewoda pomorski Dariusz Drelich podkreślił, że 13 kwietnia jest dniem pamięci o największej zbrodni ludobójstwa na narodzie polskim. - Dzisiejsza uroczystość w Gdańsku jest symbolicznym upamiętnieniem dwóch ofiar, dwóch naszych bohaterów - jako przedstawicieli wszystkich poległych i zamordowanych na Wschodzie - mówił.
Emilia Maćkowiak, honorowa prezeska gdańskiej Rodziny Katyńskiej, podkreśliła, że sadzenie Dębów Pamięci jest dla Rodzin Katyńskich najważniejszym symbolem pamięci. - Długo staraliśmy się o powstanie cmentarzy, jeździliśmy do Moskwy i zabiegaliśmy o ich powstanie, żeby uczcić naszych najbliższych. I wydawało się, że historia się nie zatoczy, że będziemy mogli jeździć tam i składać hołd bliskim. Niestety, nie możemy już tam bywać, dlatego symbol sadzenia Dębów Pamięci uważam, że jest najbardziej aktualny - mówiła.
Następnie przedstawiciele rodzin zamordowanych i władz wspólnie posadzili drzewa. Kapłani, wcześniej odprawiający liturgię, poświęcili dęby oraz pamiątkowe tablice.
Jan Konaszewski był podporucznikiem rezerwy piechoty. Od kwietnia 1940 r. przetrzymywano go w obozie jenieckim w Kozielsku. Został zamordowany w Katyniu między 16 a 19 kwietnia 1940 r. Był bratem stryjecznym Czesława Konaszewskiego.
Czesław Konaszewski w latach 1924-1925 był przedstawicielem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Prużanie, a w kolejnych dwóch urzędnikiem państwowym w Brześciu nad Bugiem. W 1937 r. został wicestarostą w Kobryniu oraz naczelnikiem Wydziału Bezpieczeństwa w tym miejscu. Po wkroczeniu Sowietów został zatrzymany w Brześciu, gdzie trafił do miejscowego więzienia. Następnie przetransportowano go do obozu jenieckiego w Kozielsku. Zginął w Katyniu między 4 a 7 kwietnia 1940 r.
W zbrodni katyńskiej w 1940 r. zamordowano ok. 22 tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej.