Święto patronalne Caritas Archidiecezji Gdańskiej i jubileusz 75-lecia parafii zmartwychwstańców - w niedzielę 16 kwietnia na gdańskiej Strzyży setki wiernych celebrowały te wydarzenia z metropolitą gdańskim.
Na gdańskiej Strzyży świętowano w kościele pw. Zmartwychwstania Pańskiego, ustanowionym w 2001 r. archidiecezjalnym sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Uroczystości rozpoczęła w Godzinie Miłosierdzia procesja ulicami parafii z nabożeństwem Koronki do Miłosierdzia Bożego. Pochodowi setek wiernych, licznych księży diecezjalnych i zakonnych, księży Caritas AG przewodził metropolita gdański. Po przemarszu rozpoczęła się uroczysta liturgia.
Na wstępie ks. Józef Domoradzki CR, proboszcz parafii, przypomniał historię powstania i rozwoju wspólnoty, która wrosła w historię miasta i dekanatu oliwskiego. - Pierwotnie kościół, działający od 1945 r. w dawnym baraku obozu jenieckiego, znajdował się na dzisiejszym placu gen. Maczka. Gdy w 1947 r. zapadła decyzja o budowie osiedla dla gdańskich stoczniowców, kościelny barak przeniesiono pod las, w miejsce, gdzie dziś się modlimy w nowoczesnym, konsekrowanym w 2001 r. kościele. W 1948 r. erygowano wspólnotę, w której przez lata towarzyszył parafianom żywy kult Miłosierdzia Bożego. Tutaj zaowocował on ustanowieniem ponad 20 lat temu sanktuarium jemu poświęconego dla całej archidiecezji gdańskiej - przypomniał kapłan.
Homilię wygłosił abp Tadeusz Wojda, rozważając miłosierdzie Boże w kontekście Ewangelii o spotkaniu Jezusa z apostołem Tomaszem. - "Doświadczenie uczniów staje się cenne również i dla nas, bowiem swoją postawą często jesteśmy do nich podobni. Drzwi, które uczniowie zamknęli z obawy, w rzeczywistości wydają się pozostawać zamknięte również i dzisiaj w życiu wielu chrześcijan. Wydaje się, że wielu naszych braci i sióstr stoi u źródła miłosierdzia Bożego i nie wie, jak z niego korzystać, aby zaspokoić swój głód duchowy, albo stoi przy studni pełnej miłosierdzia Bożego i nie potrafi z niej zaczerpnąć wody życia, aby nią nasycić swoje pragnienie" - komentował kiedyś papież Franciszek. Prawdziwym lekarstwem na liczne choroby duchowe współczesnego człowieka, na wszelkie Tomaszowe wątpliwości, jest właśnie miłosierdzie. Daje nam ono najpierw możliwość przeniknięcia do samego serca miłości Bożej, która ma swój kulminacyjny moment w śmierci Jezusa na krzyżu i Jego zmartwychwstaniu - mówił.
Arcybiskup Wojda przypomniał również o wizerunku Jezusa Miłosiernego, namalowanym w 1935 roku. - Jakże wymowna jest zachęta Jezusa, wypowiedziana wtedy do s. Faustyny, aby wypraszać miłosierdzie dla siebie i innych. Miłosierdzie otwiera drzwi Wieczernika i promieniuje na cały świat. Ta prawda jest wpisana w dzisiejszą Niedzielę Miłosierdzia. Ale także jest wpisana w rozesłanie uczniów, o którym mówi dzisiejsza Ewangelia: "Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam". Zmartwychwstały Jezus posyła swoich uczniów, aby miłosierdziem uzdrawiali serca tych, którzy je zamykają na obecność Boga, którzy wciąż z uporem twierdzą, że Jezus nie zmartwychwstał, którzy kurczowo trzymają się swojej drogi wiary lub niewiary, którzy wątpią w przemieniającą obecność pośród nas Jezusa Miłosiernego - powiedział.
- Dzisiejszy świat bardzo potrzebuje Bożego miłosierdzia! Do was, jako wspólnoty parafii i sanktuarium Miłosierdzia Bożego, zmartwychwstały Chrystus zwraca się i mówi: "Weźmijcie Ducha Świętego i bądźcie zawsze świadkami zmartwychwstania, a świadcząc o zmartwychwstaniu, bądźcie także apostołami miłosierdzia". Głoście miłosierdzie Boże swoją postawą, swoimi czynami i swoim chrześcijańskim zaangażowaniem. Bądźcie zawsze drogą miłosierdzia, po której grzeszący i wątpiący będą mogli dojść Jezusa Miłosiernego! Zmartwychwstały Chrystus niech będzie zawsze z wami - zakończył metropolita gdański. Na koniec liturgii parafianie wręczyli abp. Wojdzie ikonę przedstawiającą scenę wędrówki Jezusa z uczniami do Emaus.
Potem, na zewnątrz, parafialna Caritas przygotowała poczęstunek dla wszystkich uczestników - były trzy ogromne torty z logo organizacji, pyszny chleb ze smalcem i kiszonymi ogórkami oraz gorące napoje.