Nowy numer 17/2024 Archiwum

Biskup, hrabia i wróg totalitaryzmów

Osobiście doświadczył tragicznych skutków bolszewickiej rewolucji październikowej. Od tego czasu stał się zdecydowanym przeciwnikiem zbrodniczych ideologii. Otwarcie krytykował komunizm, a później nazizm. Dokładnie 80 lat temu 27 czerwca 1943 r. zmarł w Rzymie pierwszy biskup gdański Edward O'Rourke.

Tym, co szczególnie ukształtowało hierarchę, była rewolucja bolszewicka, której skutków doświadczył osobiście jako wikariusz generalny diecezji mińskiej, a potem biskup ryski. Duchownemu usiłowano zarekwirować rezydencję oraz obwiniono o kontrrewolucję. Był przesłuchiwany i w końcu aresztowany. Na własne oczy widział skutki działań bolszewików - zniszczone kościoły, zlikwidowane organizacje katolickie oraz prześladowanych kapłanów. Od tego momentu istotnym motywem publicznych wypowiedzi hierarchy były wyraźne ostrzeżenia przed komunistycznym totalitaryzmem. Najdobitniej wyraził to w liście pasterskim z 1935 r. "Bolszewizm - jego hasła i poczynania to walka z Bogiem, zamykanie kościołów, mordowanie biskupów, kapłanów, wiernych".

Najważniejszy okres w życiu bp. O'Rourke'a przypadł na lata 1922-1938, kiedy hierarcha pozostawał najpierw rządcą obejmującej teren Wolnego Miasta Gdańska administratury apostolskiej, przekształconej następnie w diecezję gdańską. "Pokój wam" - tymi słowami rozpoczął swój pierwszy list pasterski, nawiązując do złożonej sytuacji niemieckich i polskich katolików w WMG. "Módlcie się, umiłowani, aby dzięki temu i w naszym Wolnym Mieście realizowało się współżycie sprawiedliwości i pokoju w pełnym wymiarze i aby skutkiem tego zniknęły różnice poglądów, nieporozumienia i podejrzenia, tak by obie narodowości w zgodzie i prawdziwej chrześcijańskiej miłości służyły chwale Bożej i dobru społeczeństwa".

"Jedna rzecz jest pewna, nie chciał [bp O'Rourke] na grunt kościelny przenosić sporów narodowościowych. Od 1923 r. próbował, choć nie zawsze i konsekwentnie, przeciwstawiać się antypolskim poczynaniom władz gdańskich oraz niemieckiego duchowieństwa" - pisała prof. Zofia Waszkiewicz. Na przestrzeni lat ośrodki religijne polskich katolików stanowiły przede wszystkim kościoły: Chrystusa Króla w Gdańsku, św. Stanisława we Wrzeszczu, MB Częstochowskiej w Nowym Porcie, NMP Gwiazdy Morza i kaplica Wniebowzięcia NMP w Sopocie.

Biskup, hrabia i wróg totalitaryzmów   Pożegnanie pasterza w 1938 roku. Na zdjęciu widoczni są przyszli błogosławieni męczennicy gdańscy. Od lewej na pierwszym planie - ks. Marian Górecki i ks. Bronisław Komorowski. Najbliżej hierarchy po prawej stronie - ks. Franciszek Rogaczewski. Wszyscy zostali zamordowani przez Niemców w obozie koncentracyjnym Stutthof. Archiwum IPN w Gdańsku

"Msze niedzielne i świąteczne skupiały dużą ilość katolików Polaków i pogłębiały więź religijno-patriotyczną. Msze św. z okazji większych świąt kościelnych i narodowych wraz z uczestnictwem w organizowanych akademiach, pochodach, pokazach chóralnych i sportowych, były zarazem manifestacjami polskości na terenie Wolnego Miasta" - pisał bp Zygmunt Pawłowicz, badający spuściznę po bp. O'Rourke'u. W polskich parafiach działały też liczne stowarzyszenia religijne, kulturalne, patriotyczne, których działalność koordynowała Liga Katolicka. "Ks. biskup O'Rourke (...) po polsku przemawiał przy różnych okazjach. Szanowaliśmy go bardzo. Nie słyszałem żadnego narzekania na niego wśród Polonii. »Centrowcy« złośliwie nazywali go za ten dobry stosunek do Polaków Polenbischof" - relacjonował Józef Preuss, mieszkaniec WMG.

Pozytywnego stosunku bp. O'Rourke'a względem polskiej mniejszości nie zmieniły intensyfikacja rewizjonistycznej propagandy w drugiej połowie lat 20., a następnie uzyskanie większości mandatów w Volkstagu WMG przez narodowych socjalistów. W lutym 1927 r. rządca diecezji gdańskiej w liście pasterskim o nacjonalizmie przestrzegał: "Matką bowiem nacjonalizmu jest egoistyczna pycha, źródło grzechów przeciwko miłości i sprawiedliwości. Pod wpływem nacjonalizmu może cały naród przejąć jakiś program jaskrawego egoizmu i niesprawiedliwości wobec innych narodów".


Więcej w 26. numerze "Gościa Gdańskiego" na 2 lipca.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama