W sobotę 11 listopada, w Narodowe Święto Niepodległości, abp Tadeusz Wojda odprawił w bazylice Mariackiej w Gdańsku Mszę św. w intencji ojczyzny. Po liturgii wręczono odznaczenia "Pro Ecclesia et Populo".
W Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, reprezentanci wojska i służb mundurowych, harcerze, kombatanci i licznie zgromadzeni wierni.
W homilii metropolita gdański nawiązał do czytań mszalnych. - Święty Paweł w Liście do Rzymian, którego kilka końcowych wersetów wysłuchaliśmy przed chwilą, koncentruje naszą uwagę na misterium Bożego planu zbawienia skierowanego do wszystkich ludów i narodów. Objawiony i zapoczątkowany w Jezusie Chrystusie ów plan jest realizowany przez głoszenie Ewangelii, aby wszyscy mogli dojść do "posłuszeństwa w wierze, Bogu" - mówił kaznodzieja.
- Przypominając tę prawdę, Paweł stara się zmotywować wierzących, aby nie ulegli błędnej nauce zwodziciela, którym jest szatan, lecz pozostali wierni Chrystusowi. Zły duch nieustannie działa i kusi wierzących, aby odstąpili od Chrystusa i odrzucili objawioną przez Niego prawdę. Czyni to, posyłając głosicieli błędnych nauk, których owocem są spory, nienawiść, egoizm, pożądliwości, żądza władzy, zgorszenie itd. Apostoł Narodów przestrzega przed tym i wzywa do mądrości, przypominając, że źródło tej mądrości jest w Bogu. Dlatego Pan Bóg utwierdza wierzących w prawdzie i z nimi dzieli się najwyższą mądrością, aby nią się kierowali. W tym wyraża się sens życia człowieka i jego posługi w tym świecie - zaznaczył abp Wojda.
Hierarcha podkreślił, że Jezus nie pozostawia nas w niepewności i niezdecydowaniu, ale wyraźnie stawia nas wobec konieczności dokonania wyboru, jakiemu panu chcemy służyć. - Jest to wybór fundamentalny, który pociąga za sobą konsekwencje. "Uczyniwszy na wieki wybór, każdej chwili wybierać muszę" - puentował ten wybór Jerzy Liebert w jednej ze swoich poezji. Innymi słowy, muszę wiedzieć, co jest celem mojego życia, jak ku niemu zmierzać, co jest moim priorytetem. Służba rozumiana jako przyjęcie prymatu Boga we własnym życiu przekłada się na wierność - podkreślił.
Dodał, że ewangeliczna lekcja prawdy na temat wierności wyraźnie wybrzmiewa również w historii naszego narodu. - Kiedy byliśmy zjednoczeni wokół prawdy, ona umacniała poczucie polskości i jedności narodowej, wyzwalała potrzebę obrony ojczyzny i wartości, wokół których budowana była jej społeczność. Kiedy zaś do głosu dochodziły interesy prywatne i próba służenia "dwóm panom", Polska słabła wewnętrznie i traciła na znaczeniu na arenie międzynarodowej. Stawała się narzędziem w rękach innych, a w konsekwencji traciła wolność i suwerenność - przypomniał metropolita gdański.
Kaznodzieja zaznaczył, że 11 listopada świętujemy 105. rocznicę odzyskania wolności, niepodległości i suwerenności naszej ojczyzny. - Wolna Polska powróciła na mapy świata po 123-letniej niewoli, spowodowanej rozbiorami. Dzisiejsze świętowanie wyzwala w nas osobistą i wspólnotową potrzebę wyrażenia wdzięczności za tę wolność. Chcemy ją okazać tym wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Została ona okupiona cierpieniem, więzieniem, poniżeniem, a przede wszystkim obfitym przelewem krwi, tysiącami ofiar tych, którzy w jej służbie poświęcili swoje życie. Ich mogiły rozsiane są nie tylko po wszystkich zakątkach naszej ojczystej ziemi, ale i poza jej granicami. Na ich grobach zapalamy znicze, aby im podziękować i powiedzieć, że ich trud i ofiara jak płomień znicza pali się w nas i wskazuje nam drogę na przyszłość - mówił.
Arcybiskup Wojda podsumował, że naszą wdzięcznością obejmujemy każdego, kto nawet pośrednio i na miarę swoich możliwości wspierał wielki zryw niepodległościowy. - Wyrazy wdzięczności kierujemy pod adresem Kościoła. To on na wszelkie możliwe sposoby kultywował pod zaborami polskość i umacniał wiarę, żywą modlitwą wspierał walczących, a poległych polecał miłosierdziu Bożemu. W efekcie polski naród żył wiarą, modlił się i zawierzał swoje życie i swój los Matce Bożej, Królowej Polski - zakończył metropolita gdański.
Po liturgii wręczono wyróżnienia "Pro Ecclesia et Populo" (Dla Kościoła i Narodu). Odznaczenia przyznawane są od 1997 r. świeckim, którzy bezinteresownie wspierają działalność Kościoła. W tym roku nagrodzeni zostali Jolanta Roman-Stefanowska, dziennikarka TVP3 Gdańsk, redaktorka programu katolickiego "Droga", oraz Remigiusz Kwieciński, prezes Gdańskiego Telefonu Zaufania "Anonimowy Przyjaciel".