Wielkanocne "Spotkanie ze Zmartwychwstałym" odbyło się w sobotę 20 kwietnia w Gdańsku-Oliwie. Był czas na konferencje, modlitwę i to nie tylko w biblijnej perspektywie.
Ciekawe i inspirujące spotkanie przygotowała w sobotni poranek 20 kwietnia społeczność Szkoły Biblijnej Archidiecezji Gdańskiej. Tym razem jednak nie zdominowały go wyłącznie tematy poświęcone Pismu Świętemu. Bohaterem dnia był Zmartwychwstały i opowieści o relacji z Nim. - Celem naszego dzisiejszego spotkania jest to, żeby rozważać te wszystkie świadectwa spotkania ze Zmartwychwstałym. To przekazy uczniów, kobiet, czyli te opisane w Piśmie Świętym, ale też sposób, w jaki Pan przez różne znaki przemawia do człowieka. To m.in. chusta z Manoppello, ale też i te dzisiejsze dzieła, które dokonują ludzie, którzy spotkali Zmartwychwstałego. One nawiązują do miłosierdzia i jego dzieł. Chcemy się podzielić tą radością Zmartwychwstania - mówił bp Piotr Przyborek.
W swoim wystąpieniu zajął się źródłami pisanymi. W konferencji pn. "Ewangeliczne spotkania ze Zmartwychwstałym" przypomniał, że "podstawowym źródłem naszej wiary jest spotkanie z Chrystusem, które poświadczają świadkowie. I to poświadczają aż do końca, bo przecież oddali za to swoje życie". - Zmartwychwstanie Chrystusa nie jest tylko wydarzeniem jednostkowym, ale ono ma konsekwencje. Po pierwsze Chrystus zmartwychwstał i żyje. To nie jest tak, że zmartwychwstał i właściwie wszystko dobrze się skończyło, ale on żyje. Co więcej, udział w jego śmierci i zmartwychwstaniu, sprawia że odpuszczone są nam nasze grzechy. To otwarta brama do nieba. I konsekwencją tej otwartej bramy nieba jest również to, że i my zmartwychwstaniemy. To jest zupełnie inna perspektywa dla nas - mówił bp Piotr. Następnie przytoczył szereg fragmentów Pisma Świętego opisujących spotkania ze Zmartwychwstałym. - Apostołowie, kiedy spotykają Chrystusa Zmartwychwstałego, idą na cały świat, by głosić Ewangelię. Mamy świadectwo św. Pawła, który w momencie spotkania Zmartwychwstałego stał się apostołem pogan. Te spotkania sprawiają, że wierzą. Ale nie tylko, to jest coś, co rozpala moje serce i sprawia, że wyruszam w drogę. Nie mogę nie mówić o tym, co widziałem i słyszałem, czego doświadczyło moje serce. Proszę państwa, skoro tu jesteście, żeby usłyszeć że Chrystus zmartwychwstał, że Chrystus żyje, że on się objawia, to prowadzi mnie do wiary. A tu wiarą mamy się dzielić z drugim człowiekiem - zakończył.
Katarzyna i Krzysztof Zabłońscy mówili o znaku realnego spotkania ze Zmartwychwstałym. Jest to "Chusta z Manoppello - znak zmartwychwstania". Przedstawili historię cudownego wizerunku, a także swoje świadectwo, jak zmienił on ich życie i prowadzi ich w nowe, zaskakujące kierunki. - Poznanie i obcowanie z wizerunkiem według nas daje życie, miłość, zrozumienie sensu, zagłębienie się we własną duszę i żywą relację ze Zmartwychwstałym. Tłumaczy, kim Bóg jest dla nas, kim my jesteśmy dla Boga - mówili przed konferencją.
Ks. Radosław Siwiński jest inicjatorem wielu dzieł ewangelizacyjnych, a także założycielem Domu Miłosierdzia w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. W konferencji pt. ”Być świadkiem Żyjącego” nie skupiał się wyłącznie na dziełach miłosierdzia. - Wiele historii, o których dziś opowiem, to historie, które rozegrały się na moich oczach. To są znaki działania żywego Jezusa Chrystusa. Bo on działa - mówił ks. Radosław. Jedna z nich to historia dziewczynki, która została uzdrowiona. - Pewnego dnia matka chorej dziewczynki, bardzo Boża kobieta, będąc na Mszy świętej, trzymając swoje dziecko za rękę, pomyślała sobie, że podejdzie w czasie rozdzielania Komunii Świętej, przyjmie Jezusa i kiedy wróci do ławki, to nachyli się i tchnie do ucha swojego dziecka. No i zaczęła to czynić regularnie. W poprzednie wakacje, w domu Bożego Miłosierdzia w Koszalinie zrobiła to na Mszy św. I ta dziewczynka, już teraz trzyletnia, odwróciła się do matki i mówi: "Mamo już nie musisz tego robić". Po badaniu lekarskim okazało się, że choroba całkowicie ustąpiła - dodał ks. Radosław.
Po konferencjach uczestnicy przeszli do archikatedry oliwskiej. Był czas na adorację Najświętszego Sakramentu, a po niej Msza św. sprawowana przez bp. Piotra Przyborka.