Charakterystyczny dla Kaszub taniec ze świętymi wizerunkami został wpisany na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Pomorska tradycja kultywowana jest już od kilkuset lat.
Każdy, kto po raz pierwszy widzi ten rytuał, jest zdumiony. Figura, bądź obraz umieszczone są na platformie. Ważąca kilkadziesiąt kilogramów instalacja noszona jest na specjalnych pałąkach. Obraźniczki lub obraźnicy – bo tak nazywane są te osoby – kładą je sobie na ramionach i przy dźwiękach melodii wykonywanych przez towarzyszącą orkiestrę, wykonują określony układ choreograficzny. Obserwatorzy widzą przedmiot kultu wykonujący charakterystyczne pokłony przed ołtarzem, figurami świętych czy przydrożnych krzyżach. Tańce feretronów to znana od kilkuset lat na Kaszubach tradycja. Najbardziej kojarzona jest z ruchem pielgrzymkowym związanym z Kalwarią Wejherowską.
– Na kalwaryjskich wzgórzach od ponad trzystu lat podczas odpustów kultywowany jest unikalny, kaszubski zwyczaj, nieznany w innych regionach Polski – pokłon feretronów. Kilkuwiekowa tradycja kaszubskiego pątnictwa i przenośnych obrazów jest niezwykle ważnym elementem dziedzictwa kulturowego ziemi wejherowskiej. Dlatego w 2022 r. rozpoczęliśmy starania o wpisanie pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską wraz z pokłonem feretronów na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Zależy nam na tym, by nasza tradycja pielgrzymek została zauważona i doceniona. Chcielibyśmy, by kolejne pokolenia rozumiały wartość duchową i kulturową pielgrzymek. Jesteśmy pewni, że jeśli zakończymy ten proces sukcesem, będzie to niezwykle cenna promocja dziedzictwa kulturowego powiatu wejherowskiego – mówi Gabriela Lisius, starosta wejherowski, inicjatorka wpisu.
Taniec feretronów to tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Obraźnicy, czyli osoby noszące feretrony, to młode osoby, ale także te, które uczestniczą w obrzędzie od wielu lat. Łukasz Syposz z wejherowskiej wspólnoty jest jedynym z młodych obraźników. – Od kilku lat nosimy feretrony parafialne. Są to obrazy z wizerunkami świętych, a także figurki, często z postacią Matki Bożej. Nie jest to proste zadanie, ponieważ feretrony ważą kilkadziesiąt kilogramów. Są i takie, które ważą powyżej 80 kg, czy 100 kg. Często są one noszone przez dziewczyny, które dają sobie z nimi radę, mimo tego, że obrazy są ciężkie. Jesteśmy dumni, że jako młode pokolenie możemy pielęgnować naszą kaszubską tradycję – mówi Ł. Syposz z wejherowskiej parafii pw. św. Leona Wielkiego.
pokłon feretronów w WejherowieWpis na ministerialnej liście to efekt ponad dwuletnich działań, których głównym inicjatorem był powiat wejherowski. Przez ten czas gromadzona była dokumentacja, w tym fotograficzna oraz świadectwa osób uczestniczących w noszeniu feretronów.
– Ten ministerialny wpis otwiera drogę do ubiegania się o wsparcie z krajowych i regionalnych programów, zapewnia promocję poprzez strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Ponadto przyczyni się do zachowania tej pięknej i wyjątkowej tradycji dla przyszłych pokoleń i promocji niematerialnego dziedzictwa kulturowego naszego powiatu – dodaje Jacek Thiel, wicestarosta wejherowski.
W ostatnich dniach Pielgrzymki na Kalwarię Wejherowską wraz z pokłonem feretronów wpisane zostały przez działający przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Narodowy Instytut Dziedzictwa na listę. Obecnie znajdują się na niej 93 wpisy, w tym kilka z Pomorza: hafciarstwo kaszubskie szkoły żukowskiej, muzyka carillonowa w Gdańsku oraz tradycyjne szkutnictwo w Pucku.