Po dwóch latach konserwatorskiej nieobecności jeden z najcenniejszych symboli oliwskiej tożsamości religijnej - feretron z wizerunkiem Matki Bożej Oliwskiej - powrócił na swoje miejsce, do archikatedry.
Uroczyste powitanie zabytku odbyło się w sobotni wieczór 22 marca podczas wyjątkowej Mszy św. z licznym udziałem wiernych, duchowieństwa i środowisk konserwatorskich. W centrum liturgii i homilii abp. Tadeusza Wojdy znalazła się Maryja - Matka, która wraca do swojego ludu.
Uroczystości rozpoczęły się od procesyjnego wniesienia odrestaurowanego feretronu głównym wejściem do świątyni. Wizerunek Matki Bożej nieśli członkowie Bractwa Świętego Krzyża, w asyście uroczystej orkiestry dętej, której dźwięki dodawały wydarzeniu podniosłości.
Powrót oliwskiego feretronu - wejście do katedryGdy feretron dotarł do prezbiterium, nastąpił jeden z najbardziej symbolicznych momentów wieczoru - tradycyjny pokłon, wykonany przez oliwskich obraźników. Perfekcyjnie i z ogromną gracją wykonali gest naśladujący znak krzyża - rytuał znany od ponad 300 lat z procesji pielgrzymkowych na wejherowską Kalwarię. Po zakończeniu pokłonu w katedrze rozległy się gromkie oklaski. Wierni nie kryli wzruszenia i radości z powrotu Matki do duchowego domu Oliwy.
Feretron, datowany na XVIII wiek i od 1850 roku obecny w Oliwie, był przez dekady świadkiem pielgrzymek, procesji i wydarzeń przełomowych dla historii Pomorza. W ostatnich latach jego stan techniczny wymagał pilnej interwencji. Po decyzji ks. Krystiana Kletkiewicza, proboszcza katedry, i członków Bractwa Świętego Krzyża obraz trafił do pracowni konserwatorskiej prof. Sławomira Kamińskiego w Toruniu. Prace trwały od wiosny 2023 r. aż do początku 2025 roku.
Dziś zabytek odzyskał swoją świetność, ale także stabilność konstrukcyjną - tak, by mógł bezpiecznie uczestniczyć w procesjach i tradycyjnych pokłonach podczas pielgrzymek do Wejherowa.
Powrót oliwskiego feretronu - pokłonLiturgii przewodniczył arcybiskup Tadeusz Wojda. W homilii nie tylko rozważał duchowe znaczenie Wielkiego Postu, ale mocno podkreślił rangę samego wydarzenia. - Dzisiaj, po ponad półtorarocznej przerwie, do naszej archikatedry wraca odnowiony feretron Matki Bożej Oliwskiej. Wraca nie po to, by jedynie cieszyć oko, ale by nas odnawiać duchowo, prowadzić do Chrystusa i przypominać, co znaczy być wiernym uczniem Ewangelii - mówił metropolita gdański.
Zwrócił też uwagę na symbolikę renowacji. - Obraz, który był świadkiem tylu wydarzeń, od wizyt królewskich po dramaty wojen, dziś sam staje się znakiem odnowy. Został pieczołowicie przywrócony do życia przez ręce ludzi, którzy potrafili dostrzec jego wartość. Tak samo Bóg odnawia nas z ułomności, zniszczenia, słabości. I daje nam nową szansę - dodał.
Hierarcha zachęcał wiernych do wytrwałości w modlitwie i powrotu do duchowych źródeł. - Nie mamy czasu na cierpliwą modlitwę, na ciszę z Bogiem. A przecież Jezus jest ogrodnikiem, który nie rezygnuje z żadnego drzewa. Każdemu daje czas, łaskę i wsparcie. Tak samo Maryja, nasza Matka i Orędowniczka, wraca dziś, by nas w tym czasie prowadzić i wspierać - przypomniał abp. Tadeusz Wojda.
Powrót oliwskiego feretronu - ks. Krystian KletkiewiczNa zakończenie liturgii głos zabrał proboszcz archikatedry ks. Krystian Kletkiewicz. Z uznaniem mówił o pracy konserwatora. - Dziękuję profesorowi Kamińskiemu za niezwykłą pieczołowitość, wiedzę i serce, jakie włożył w ratowanie tego wyjątkowego dzieła. Feretron Matki Bożej Oliwskiej wraca do nas piękniejszy i bezpieczniejszy niż kiedykolwiek wcześniej - wyraził wdzięczność kapłan.
Sam prof. Sławomir Kamiński również podziękował za zaufanie i zapowiedział dalszą opiekę nad obiektem. - To był ogromny zaszczyt móc pracować nad tym zabytkiem. Będę się nim zajmował przez najbliższe pięć lat i dbał o jego doskonałą formę, aby mógł dalej służyć wspólnocie wierzących - zapewnił konserwator.
Po zakończeniu Mszy św. wielu wiernych nie kryło wzruszenia. Feretron, ustawiony na swoim miejscu w prezbiterium, przyciągał spojrzenia i modlitwę. - Dla mnie to coś więcej niż obraz, święty wizerunek - mówi pani Zofia, parafianka. - To nasza Matka. Czekałam na Jej powrót z wielką tęsknotą. Teraz znów jest z nami. I wierzę, że będzie nas chronić, tak jak zawsze - dodała wzruszona.
Z kolei pan Adam, mieszkaniec Oliwy od urodzenia, podkreślał znaczenie duchowe i historyczne wydarzenia. - Feretron wrócił nie tylko do katedry, ale do serc wiernych i do oliwian. To symbol naszej tożsamości, naszej historii. I znak, że nawet w trudnych czasach są rzeczy, które trwają - powiedział.