Ponad 1200 osób z archidiecezji gdańskiej przyjechało w sobotę 24 maja do Gniezna, by modlić się przy relikwiach patrona i otrzymać szczególną misję. Oprócz modlitwy odbyła się również integracja.
Od samego rana do dawnej stolicy Polski zaczęli zjeżdżać się pielgrzymi z archidiecezji gdańskiej, którzy przybyli, by przy grobie św. Wojciecha podziękować za 100 lat istnienia biskupstwa w Gdańsku oraz prosić o wszelkie błogosławieństwo dla gdańskiego Kościoła. W drodze do Gniezna udało się nam spotkać z katechetami i uczestnikami Szkoły Biblijnej. – Co z tej pielgrzymki będzie? Przede wszystkim duchowe owoce. To jest to najważniejsze: fizyczne pielgrzymowanie, by zebrać duchowe owoce. Sama pielgrzymka to już jest jazda, myślenie, modlitwa w drodze. Wszystko inne zależy od łaski Bożej i od naszej gorliwości – zaznacza Dorota Dźwig, na co dzień nauczycielka religii w III Licem Ogólnokształcącym w Gdyni.
Spotkanie rozpoczął festyn na terenie Centrum Edukacyjno-Formacyjnego Archidiecezji Gnieźnieńskiej im. św. Wojciecha. Pielgrzymi zatańczyli poloneza w tle górującej nad miastem monumentalnej archikatedry. Wzięli również udział w quizie o archidiecezji gdańskiej i o Gnieźnie, a także w innych integracyjnych zabawach. – Przyjechałam przede wszystkim integracyjnie i żeby dać świadectwo, że warto być razem z ludźmi, którzy wyznają tego samego Pana Boga – powiedziała pani Blanka, która przyjechała do Gniezna z parafii w Chwaszczynie. – Jestem tutaj z dziećmi i też ze względu na nie, żeby też widziały, że coś takiego jest, że nie tylko liczą się komputery i telewizory. Żeby też pokazać im, że to nieprawda, co mówią, że tylko starsi ludzie jeżdżą na takie rzeczy, ale że jest tu też młodzież – podkreśla.
– Ja przyjechałam modlić się za ojczyznę – mówi pani Jadwiga z parafii pw. św. Faustyny Kowalskiej w Pucku. – Jestem tu pierwszy raz i bardzo mi się tutaj podoba. Pogoda jest piękna i świetnie się bawimy – dodaje. Pani Zofia w Gnieźnie po raz ostatni była w 1997 r., podczas pielgrzymki Jana Pawła II. Teraz przyjechała, by prosić św. Wojciecha o wstawiennictwo w sprawach osobistych, a także w intencji swoich bliskich i znajomych. – Chcę tu przedstawić wszystkie intencje, które mam w swoim sercu, a mam ich bardzo dużo – podkreśla. – Chciałabym złożyć podziękowanie za wszystkie otrzymane łaski, a także przeprosić za wszystkie moje grzechy i za grzechy tych, których w swoim życiu spotkałam, oraz prosić o błogosławieństwo Boże i potrzebne łaski dla tych wszystkich, których Pan Bóg stawia na mojej drodze – wylicza.
Polonez podczas festynu w GnieźnieTuż po 11.00 pielgrzymi przeszli do katedry gnieźnieńskiej, gdzie wysłuchali katechezy wygłoszonej przez ks. Adama Piechowiaka, wikariusza parafii archikatedralnej w Gnieźnie. – Przyjeżdżacie dzisiaj zaczerpnąć tu świeżości, prosić, w tym jubileuszowym roku łaski, o nadzieję i o odnowę wiary. Chcemy jeszcze raz zatrzymać się przy naszym patronie i zapytać, czego on po ponad tysiącu lat może nas jeszcze uczyć. I ta świątynia, matka i głowa, gnieźnieńska katedra, może nam w tym pomóc – rozpoczął ks. Piechowiak. Kapłan opisał pokrótce wnętrze archikatedry, zwracając uwagę na to, że ma to również znaczenie duchowe, oraz przypomniał żywot św. Wojciecha, wskazując, jakie to ma przełożenie na codzienne życie chrześcijanina.
– Życie św. Wojciecha nie było niczym innym, jak po prostu pieśnią śpiewaną na cześć Chrystusa – zaznaczył kapłan, opisując Drzwi Gnieźnieńskie. – Stąd, z Gniezna, św. Wojciech ruszył do Gdańska, by nieść radość Ewangelii. I wy dzisiaj stąd, z Gniezna, od św. Wojciecha, zaczerpnijcie ten zapał ewangelizacji, byście i wy ruszyli stąd do Gdańska i tam zanieśli miłość i nadzieję, których tak bardzo nam dzisiaj potrzeba – przekonywał ks. Piechowiak.
W południe rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył bp Wiesław Szlachetka. Natomiast homilię wygłosił bp Piotr Przyborek. – Paweł przeprawił się i zaczął w Europie, na terenie dzisiejszej Grecji, głosić Chrystusa, głosić Ewangelię. Dzięki temu ta Ewangelia dotarła również tutaj do nas w tym czasie, kiedy jesteśmy na naszej pielgrzymce, kiedy obchodzimy Rok Święty, kiedy cieszymy się z istnienia naszej diecezji – powiedział bp Przyborek, nawiązując do licznych podróży św. Pawła.
Duchowny dodał, że z misji św. Wojciecha, ze względu na którego pielgrzymi tak licznie przybyli do Gniezna, wynika dla każdego z nas misja głoszenia Ewangelii. – Ta reewangelizacja musi dokonywać się w naszych parafiach, w naszych rodzinach, wśród naszych bliskich. I dzisiaj tutaj, u grobu św. Wojciecha, modlimy się o tę moc apostolską. Chciałbym, żebyśmy patrząc na Wojciecha spróbowali też popatrzeć na nasze życie i porównać to nasze życie do doświadczeń niektórych spośród apostołów, których Chrystus posłał, by głosili Ewangelię wszelkiemu stworzeniu – podkreślił bp Przyborek.
Następnie przypomniał życiorys św. Wojciecha, zwracając przy tym uwagę na podobieństwo do wydarzeń i osób biblijnych. – I to jest ta moc, która przemienia serca. To jest ta moc, która sprawia, że to słowo się niesie, że ludzie rzeczywiście porzucają dawne bożki, które przecież nie istnieją, i przyjmują Ewangelię, i stają się tymi, którzy karmią się chlebem, chlebem eucharystycznym, gdzie mogą doświadczyć Chrystusa, spotkać Go, przyjąć do serca i zanieść do swoich domów. Bo przecież każda Eucharystia kończy się posłaniem. Nasza Eucharystia skończy się również wyjątkowym posłaniem od grobu św. Wojciecha. Zostaniemy posłani do tego, żeby iść i tę Dobrą Nowinę zanieść aż po krańce świata, żeby zreewangelizować nas i nasze środowiska – powiedział pasterz. – Zostajemy posłani do tego, żeby – tak jak św. Wojciech – na nowo głosić Chrystusa tym wszystkim narodom, które być może o nim już zapomniały, tym wszystkim naszym bliskim, którzy być może Pana Jezusa wystawili już za drzwi, bo tak jest wygodnie – dodał biskup.
Fragment homilii bp. Piotra Przyborka– Kiedy w mocy Ducha Świętego powrócimy, by – za wstawiennictwem św. Wojciecha i innych świętych – żyć Ewangelią, głosić tę Ewangelię i stać się świadkami Chrystusa, to zobaczymy, że my jako pierwsi jesteśmy beneficjentami tego doświadczenia głoszenia Ewangelii, tej ewangelizacji – zwrócił uwagę bp Przyborek. – Kiedy człowiek robi coś dobrego, kiedy głosi Ewangelię, kiedy staje się świadkiem Chrystusa, to na początku wydaje mu się, że to on coś ofiarowuje, że to on z czegoś rezygnuje, że to on jest bohaterem i wspaniałym męczennikiem, który poświęca się dla Chrystusa – kontynuował kaznodzieja. – Ale z czasem, im więcej człowiek będzie wchodził w ten dar dla drugiego, im bardziej będzie uczył się pokory, tym bardziej będzie mógł powiedzieć, że to on jako pierwszy otrzymał, że to on jako pierwszy został obdarowany, że to on jako pierwszy otrzymuje od Chrystusa to, co najpiękniejsze – dodał pasterz.
Na zakończenie Mszy św. przewodniczący liturgii bp Szlachetka w symbolicznym akcie posłał przybyłych do Gniezna pielgrzymów z misją głoszenia Ewangelii. Uczestnicy diecezjalnej pielgrzymki otrzymali pamiątkowe krzyże oraz list od św. Wojciecha – opisana jest w nim misja, do której powołany jest każdy ochrzczony. – Księża będą nam te krzyże nakładali – z zaproszeniem do tego, byśmy tę Ewangelię o tym, że Chrystus zmartwychwstał, że daje nam zbawienie, że daje nam nadzieję, nieśli do naszych środowisk. Zapraszam, by w duchu wiary ten moment przeżyć – zachęcał ks. Krzysztof Borysewicz, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego KMG. – Oto wasz przewodnik na apostolskich drogach. Oto twoja pomoc w każdym niebezpieczeństwie. Oto pociecha w życiu i przy śmierci – modlił się bp Szlachetka, błogosławiąc pamiątkowe krzyże.
Od strawy duchowej przybyli do Gniezna pielgrzymi przeszli do strawy cielesnej, spożywając obiad w ogrodach CEFAG. Po posiłku udali się z powrotem do archikatedry, by zwiedzić ja i jej otoczenie. Pielgrzymkę zakończyło nabożeństwo majowe odśpiewane przy grobie św. Wociecha.