- To święto uczy nas zatem, że Trójca Święta nie jest jakimś dodatkiem wiary. Ona jest samą wiarą. Ona jest istotą naszej wiary. Bez Trójcy Świętej nie ma miłości Boga - mówił abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański.
Uroczystość Trójcy Świętej zgromadziła wiernych na Kalwarii Wejherowskiej. Przybyli licznie już dzień wcześniej. Pielgrzymowali z feretronami z różnych zakątków naszej archidiecezji. Celem była wspólna modlitwa przy kościele Trzech Krzyży, gdzie Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił przewodniczący KEP.
Modlitwę poprzedziło przywitanie przedstawicieli pielgrzymów. Następnie odbyła się krótka adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie, a po niej liturgia.
Abp Wojda podkreślił, że choć tajemnica Trójcy Świętej może wydawać się czymś odległym, niedostępnym ludzkiemu rozumowi i nieuchwytnym zmysłami, w rzeczywistości dotyka najgłębszych warstw naszej codzienności. To nie tylko dogmat teologiczny - to prawda o Bogu, który jest relacją, miłością, wspólnotą. I który nieustannie pragnie być obecny w życiu każdego z nas.
Odpust ku czci Trójcy Świętej - wejście pielgrzymów
- Już od chrztu świętego, gdy zostaliśmy zanurzeni w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, rozpoczęliśmy duchową drogę z Bogiem, który nie jest samotnością, lecz jednością w trzech Osobach. Od tamtej chwili nasze życie - jeśli tylko je przeżywamy świadomie - jest przesiąknięte obecnością Trójcy. Każda modlitwa, każdy znak krzyża, każda Eucharystia jest zaproszeniem do tej relacji - mówił.
Dodał, że św. Augustyn pisał, iż Bóg jest Ojcem, który kocha, Synem, który jest kochany, i miłością, która ich łączy - Duchem Świętym. - To nie metafora, lecz duchowa rzeczywistość. Bóg, który nas stworzył, sam jest wspólnotą - i dlatego człowiek, stworzony na Jego obraz, również jest istotą relacyjną. Nie jesteśmy stworzeni do samotności, ale do komunii - w rodzinie, Kościele, społeczeństwie - tłumaczył.
Przypomniał, że papież Benedykt XVI podkreślał, iż "Bóg nie jest samotnością, ale doskonałą wspólnotą". A papież Franciszek zaznaczał, że Kościół powinien być obrazem tej Bożej komunii - wspólnotą zjednoczoną wokół Trójcy Świętej. Nie zbiorem jednostek, ale rodziną. - Trójca Święta nie jest teorią - jest obecnością. Każdego dnia spotykamy Ojca, Syna i Ducha Świętego. Ojciec objawia się w pięknie stworzenia, w porządku świata, który nas otacza - w drzewach, niebie, drugim człowieku. To On podtrzymuje nas w istnieniu, to do Niego wołamy "Ojcze nasz", wierząc, że naprawdę nas słyszy i troszczy się o nas - dodał metropolita.
- Syn, Jezus Chrystus, objawia się w słowie i Eucharystii, ale także w każdym geście miłości, przebaczenia i pomocy. Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie są naszą nadzieją i bramą do życia wiecznego. On jest drogą, prawdą i życiem. Duch Święty - ten najmniej uchwytny, a jednocześnie najbliższy - działa w naszym wnętrzu. Inspiruje dobro, przypomina słowa Jezusa, daje odwagę, jednoczy. To On modli się w nas, pozwalając mówić: "Abba, Ojcze". To dzięki Niemu nasza modlitwa nie jest monologiem, lecz dialogiem z Bogiem - podkreślił przewodniczący KEP.
Odpust ku czci Trójcy Świętej - fragment homilii abp. Tadeusza Wojdy
- Jak zatem budować tę relację z Trójcą Świętą? Jak ją praktykować w codzienności? Pierwszy krok to uważność i świadomość. Wystarczy zacząć od prostych gestów - od znaku krzyża czynionego nie mechanicznie, ale świadomie, z serca. W imię Ojca, który mnie stworzył, Syna, który mnie odkupił, i Ducha, który mnie prowadzi. Eucharystia - tak często przeżywana rutynowo - jest szczytem spotkania z Trójcą. Ojciec posyła Syna, Syn składa siebie w ofierze, Duch Święty przemienia chleb i wino w Ciało i Krew Chrystusa. Uczestnictwo w tej tajemnicy jest wejściem w centrum życia Boga - podkreślił.
Dodał, że relacja z Trójcą wyraża się również w relacjach z ludźmi. Im bardziej żyjemy miłością, przebaczeniem i jednością, tym bardziej stajemy się obrazem Boga. Bo Bóg to miłość - i do tej miłości jesteśmy wezwani. - Wzorem życia w obecności Trójcy jest św. Elżbieta od Trójcy Świętej, francuska karmelitanka. Pisała: "Znalazłam niebo na ziemi, bo niebo to Bóg, a Bóg mieszka w mojej duszy". Jej codzienna modlitwa była wyrazem głębokiej relacji: "O, mój Boże, Trójco, którą uwielbiam...". Elżbieta nie tylko kontemplowała Trójcę - ona w Niej żyła. Wiedziała, że nie jest sama: Ojciec ją kocha, Syn oddaje serce, Duch Święty napełnia pokojem - mówił abp Wojda.
- W uroczystość Trójcy Świętej warto zapytać siebie, czy zapraszam Boga w Trójcy Jedynego do mojej codzienności. Czy żyję w Jego obecności? Potrzebujemy Ojca, bo w Nim mamy początek i cel. Potrzebujemy Syna, bo pokazuje nam drogę. Potrzebujemy Ducha Świętego, bo to On daje życie, odwagę i wiarę. Trójca Święta nie jest teologiczną zagadką, ale rzeczywistością bliską, dynamiczną i pełną miłości. I właśnie ta Miłość pragnie nieustannie przemieniać nasze życie - zakończył metropolita gdański.
Odpust ku czci Trójcy Świętej - pokłon feretronów.
Magdalena na odpust Trójcy Świętej przyjeżdża od wielu lat. - Kalwaria Wejherowska jest przeze mnie szczególnie ukochanym miejscem, a spotkanie z Bogiem w tak pięknych okolicznościach natury przypomina mi o Jego nieskończonej miłości. Tym bardziej te słowa, które dzisiaj padły w homilii, trafiły do mojego serca - mówi.
Z przykrością stwierdza, że każdego roku uczestników odpustu jest coraz mniej. - Pamiętam czasy, kiedy trudno było znaleźć miejsce stojące, a o postawieniu własnego krzesełka można było zapomnieć. A teraz? Miejsca jest w dużo. Modlę się, żeby znowu zobaczyć tu tłumy, które wspólnie oddają Bogu chwałę - podkreśla.
Po wspólnej modlitwie przyszedł czas na rozmowy i sprawdzenie asortymentu odpustowych stoisk.