W niedzielę 26 października w archikatedrze oliwskiej odbył się kolejny z jubileuszy zaplanowanych na 2025 rok. Metropolita gdański przewodniczył Eucharystii w intencji katechetów oraz wszystkich pracowników oświaty.
Msza św. zgromadziła nie tylko nauczycieli. Była bowiem wyjątkowa - abp Tadeusz Wojda pobłogosławił i posłał do posługi w parafiach 18 świeckich osób. To kolejna grupa katechistów, która włączy się w działania duszpasterskie w swoich kościołach lokalnych, zwłaszcza w dzieło ewangelizacji, przygotowanie do sakramentów oraz katechezę dorosłych.
Podczas jubileuszowego świętowania środowisk oświaty padło przesłanie, które porządkuje myślenie o szkole i wychowaniu: oświata jest drogą ku prawdzie, rozświetlaniem umysłu i sumienia. - Papież Franciszek, zapowiadając rok jubileuszowy, zachęcił nas wszystkich do przeżywania tego roku jako czasu nadziei. W bulli na tę okoliczność napisał: "Wszyscy mają nadzieję. Nadzieja jest obecna w sercu każdego człowieka jako pragnienie i oczekiwanie dobra, nawet jeśli nie wie, co przyniesie ze sobą jutro". Ta nadzieja jest w nas obecna. Niekiedy może pozostaje przygnieciona ciężarem różnych doświadczeń, trudności, przeżyć czy grzechów. Trzeba ją wydobyć, ożywić, aby wybrzmiewała w naszym życiu - mówił w homilii arcybiskup.
Kapłan podkreślił, że ta nadzieja ma adresata. Prosił, by najpierw trafiła do uczniów i studentów, którzy najłatwiej ją tracą. - Jako odpowiedzialni za wychowanie i oświatę tę nadzieję mamy nieść zwłaszcza dzieciom i młodzieży. Oni jej najbardziej potrzebują, bo u progu życia najbardziej są narażeni na jej utratę - dodał.
Pasterz tłumaczył, że oświata nie jest neutralną usługą. - Słowo "oświata" pochodzi od słowa "światło". Oświata to rozświetlanie ludzkiego umysłu, to pomoc człowiekowi, by wyszedł z ciemności niewiedzy, z ciasnoty egoizmu, z bezdroży obojętności. Tak rozumiana oświata staje się wspólnym dziełem rodziny, szkoły, państwa, społeczeństwa i Kościoła, a jej rozwój zależy od współpracy tych wszystkich środowisk - podkreślił metropolita.
- Współdziałając, uczą i wychowują, przekazują wiedzę, kształtują sumienia i rozpalają w młodych sercach pragnienie dobra, piękna, a przede wszystkim prawdy. To światło rozjaśnia się w człowieku w miarę poznawania prawdy. A tę prawdę można poznawać na dwa sposoby - rozumem i sercem, czyli na drodze objawienia albo inaczej - wiary. Te dwa źródła poznania nie wykluczają się. Wręcz przeciwnie - są dla siebie komplementarne i wzajemnie się przenikają - powiedział duszpasterz.
Abp Wojda zaznaczył, że w tej perspektywie szkoła uczy nie tylko wiedzy o świecie, lecz także samopoznania. To prowadzi dalej - do pytania o sens, cel i źródło. - Szczere i autentyczne poszukiwanie prawdy prowadzi do poznania przyczyny istnienia świata i nas w tym świecie, a więc do Boga. Że jest to ważne, wiedzieli już starożytni Grecy, którzy na architrawie starożytnej świątyni w Delfach umieścili napis: "Poznaj samego siebie". Umieszczając ten napis właśnie na świątyni, chcieli zwrócić uwagę na fakt, że bez odniesienia do Boga prawda o sobie samym jest niekompletna i do końca niezrozumiała. Ten napis wyraża dokładnie to, co wypowiedział kiedyś św. Paweł: "Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany" (1 Kor 13,12). Oświata ma na celu kształtowanie całego człowieka. "Prawdziwe wychowanie uczy myśleć z wolnością, działać z odpowiedzialnością i kochać z wielkodusznością" - przypomniał papież Franciszek. Oświata pozostaje więc zawsze w służbie prawdy - wyjaśnił metropolita.
Najmocniej wybrzmiał w homilii rys powołania nauczyciela. - Bycie nauczycielem to misja, to powołanie do bycia przekazicielem wiedzy i zarazem modelu życia dla młodych ludzi. Nauczyciel i wychowawca powinien mieć świadomość, że wychowanie to spotkanie się dwóch podmiotów, osobowych "ja" i "ty". W tym sensie wychowanie nie jest nigdy zwykłą zależnością wychowanka od wychowawcy, ale swego rodzaju sztuką, gdzie następuje przezwyciężanie egocentryzmu na rzecz prawdziwego spotkania drugiej osoby - mówił kapłan.
- Każdy nauczyciel i wychowawca muszą mieć tego świadomość, dlatego nie mogą przekazywać tego, co jest niezgodne z moralnością, prawdą obiektywną, dobrem społecznym i narodowym. Nie może łamać sumień ani osobistych przekonań religijnych uczniów. Dzisiaj warto spojrzeć na przykład dobrego nauczyciela, jakim był sam Jezus był - uważny na potrzeby swoich słuchaczy, a przede wszystkim wnosił w ich życie nadzieję - podsumował.
Na koniec pasterz zwrócił się bezpośrednio do nauczycieli. - W waszym wysiłku edukacyjnym i wychowawczym kładźcie nacisk na: formację sumienia - by wychowanek wiedział, co jest prawdziwe, dobre i sprawiedliwe; uczenie współodpowiedzialności - by młodzi ludzie czuli, że są częścią wspólnoty; kształtowanie ducha służby - by każdy używał swojej wiedzy dla dobra innych; szacunek dla prawdy, piękna i wiary - bo to one czynią człowieka naprawdę wolnym - zakończył abp Wojda.
Zwieńczeniem jubileuszowego świętowania była agapa w auli św. Jana Pawła II.