Pod dobrą opieką cystersów

Daria Kaszubowska

|

Gość Gdański 23/2012

publikacja 07.06.2012 00:00

– Jesteśmy tu, bo interesuje nas historia Pomorza i Łęgowa – zapewniał ks. Grzegorz Rafiński, proboszcz świątyni w Łęgowie, która na krótko zmieniła się w centrum kultury.



Goście mogli podziwiać znany gdański zespół Cappellę Gedanensis. Na drugim planie: ks. Grzegorz Rafiński, proboszcz parafii 
Goście mogli podziwiać znany gdański zespół Cappellę Gedanensis. Na drugim planie: ks. Grzegorz Rafiński, proboszcz parafii
Daria Kaszubowska

Niewielki zabytkowy kościółek na wzgórzu w wiosce Łęgowo. Wewnątrz nieoczekiwany przepych: mnóstwo złoceń, wspaniałe obrazy, bogate rzeźbienia. Na wiernych z głównego ołtarza patrzy łagodnie Matka Boska Łęgowska. Pod sklepieniem świątyni widnieje plakat z gołębicą w locie i napisem Veni Creator Spiritus, czyli „Przybywaj Duchu Święty”.
– Śmiem twierdzić, że reżyserem dzisiejszego przedstawienia jest Duch Święty – wyjaśnił ks. Grzegorz Rafiński, proboszcz sanktuarium Matki Bożej Łęgowskiej. To tutaj 1 czerwca odbyły się obchody Dnia Cysterskiego w ramach III Łęgowskiego Festiwalu Kultury. Do świątyni przybyli liczni goście: przedstawiciele kurii metropolitarnej, władze samorządowe, a także Annette Klein, konsul generalna Niemiec w Gdańsku. Nie zabrakło również gości z Viersen, miejscowości, która w 2008 roku przekazała kościołowi w Łęgowie dzwon zarekwirowany podczas wojny. 
– Jestem pod wrażeniem piękna waszej świątyni i głosu, jaki wydają sławne dzwony. Nigdy nie sądziłam, że znajdę się w kręgu osób, które zaaranżowały powrót dzwonów z Niemiec do ich macierzystej świątyni – mówiła konsul Annette Klein.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.