Tam, gdzie biegali Oskar i Dawidek

Ks. Sławomir Czalej


|

Gość Gdański 25/2012

publikacja 21.06.2012 14:25

– Budowa świątyni rozpoczęła się jakieś 30 lat temu, kiedy do tej parafii przynależały Złota Karczma i Matemblewo – mówi ks. Tadeusz Chajewski, proboszcz.


Stare nagrobki w przykościel-nym parku przywołują dawny Gdańsk rodem z powieści Güntera Grassa czy Pawła Huellego Stare nagrobki w przykościel-nym parku przywołują dawny Gdańsk rodem z powieści Güntera Grassa czy Pawła Huellego
ks. sławomir czalej

Pomimo że krajobraz wokół parafii zmienił się nie do poznania, głównie za sprawą trasy szybkiego ruchu na gdański stadion piłkarski, to jednak przykościelny teren przypomina dawne dzieje. Idąc do kościoła od strony Galerii Bałtyckiej, po prawej stronie miniemy dawne koszary, służące od 1896 r. prawie półtoratysięcznej grupie pruskich żołnierzy z 1. pułku huzarów, tzw. Czarnych Huzarów, z trupimi główkami na czapkach. Do samej świątyni przechodzimy przez wiekowy park z widniejącymi gdzieniegdzie starymi nagrobkami. Przypomina nieco zaczarowany ogród. Miejsce i ciekawe, i tajemnicze…


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.