Najgorsze są wąsy!

Jan Hlebowicz

publikacja 11.11.2012 13:32

Florian Staniewski, aktor Teatru Wybrzeże, od lat odgrywa postać marszałka Józefa Piłsudskiego na gdańskiej Paradzie Niepodległości.

Florian Staniewski uważa, że marszałek Józef Piłsudski kojarzony jest bardzo pozytywnie. Florian Staniewski uważa, że marszałek Józef Piłsudski kojarzony jest bardzo pozytywnie.
Jan Hlebowicz/GN

Na godzinę przed rozpoczęciem wydarzenia przebiera się w kawiarni Pellowski. ‒ Charakteryzację mam profesjonalną ‒ przyznaje aktor, chociaż nie jest ona aż tak skomplikowana. Najgorzej jest z wąsami. Ich przyklejanie to wyjątkowo nieprzyjemna zabawa. Robi się to specjalnym, bardzo mocnym klejem. Cała twarz od tego szczypie ‒ dodaje ze śmiechem.

Jak aktor przygotowuje się do roli? ‒ Dostaję gotowy scenariusz, np. tekst przemówienia. Uczę się go na pamięć. Przed pierwszą paradą oglądałem zdjęcia i filmy, na których jest marszałek. Starałem się zapamiętać jego sposób poruszania, mimikę i tembr głosu. Czy udaje mi się go dobrze naśladować? Nie mnie oceniać.

Uczestnicy Parady Niepodległości często podchodzą do Floriana Staniewskiego i proszą go o wspólne zdjęcie z... marszałkiem. ‒ Ludzie świetnie to czują. Wiedzą, że to zabawa i często udają, że dali się nabrać ‒ twierdzi aktor.

‒ Dla mnie to wielki zaszczyt i przyjemność  wcielać się w tak wspaniałą i ważną postać, jaką jest Józef Piłsudski ‒ podkreśla Florian Staniewski.