Po pięciolinii do Jezusa

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 06/2013

publikacja 07.02.2013 00:00

– Muzyka chrześcijańska często kojarzona jest z fałszującym organistą albo parafialną scholą. Przełamujemy ten stereotyp – mówi Sławomir Rybarczyk.

 Gra świateł, teatr cieni, wizualizacje – to ważne elementy koncertów Inspirum Gra świateł, teatr cieni, wizualizacje – to ważne elementy koncertów Inspirum
zdjęcie ze zbiorów zespołu Inspirum

Sławomir Rybarczyk na co dzień pracuje w Radiu Gdańsk. Współtworzy magazyn katolicki „W drodze”. W programie często prezentuje słuchaczom muzykę chrześcijańską. Sam kiedyś śpiewał w kościelnym chórze. Któregoś dnia dowiedział się od znajomej ze Szkoły Nowej Ewangelizacji, że w Trójmieście działa bardzo ciekawa formacja Inspirum, którą powinien się zainteresować. Wszedł na ich profil na Facebooku. Przeczytał ogłoszenie o castingu na wokalistów. Poszedł. Podczas przesłuchania komisja poprosiła, by zaśpiewał dwie wybrane piosenki. Następnego dnia otrzymał maila: „witamy w zespole”.

Z rozmachem

– Wszystko zaczęło się w październiku 2011 roku – opowiada Mariusz Mamulski, lider formacji, gitarzysta. – Grupa ludzi, która już wcześniej miała doświadczenia muzyczne, postanowiła stworzyć coś większego, na najwyższym poziomie – dodaje. Inspirum gra CCM, czyli współczesną muzykę chrześcijańską. Wzorami dla trójmiejskiego zespołu są znani na całym świecie grupa Hillsong i Michael W. Smith.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.