Noc oczyszczenia

Gość Gdański 09/2013

publikacja 28.02.2013 00:00

Sakrament pojednania i pokuty. – W moich oczach takie rozumienie przykazania kościelnego, że spowiadać należy się raz w roku, woła o pomstę do nieba – mówi ks. Jarosław Piotrowski, pomysłodawca i organizator gdańskiej Nocy Konfesjonałów.

 Spowiednicy wiedzą, że przychodzą tam ludzie, którzy potrzebują czasu, uwagi i dużo serca Spowiednicy wiedzą, że przychodzą tam ludzie, którzy potrzebują czasu, uwagi i dużo serca

Ten obraz znają wszyscy, którzy korzystają z sakramentu pokuty. Wielki Tydzień. Czas najważniejszych tajemnic wiary. Kościół, a w nim długa kolejka do konfesjonału. Gdzieś przy ołtarzu ciemnicy bądź grobu Pańskiego klęczy kilka osób. Pozostali, stojąc w kolejce, nerwowo zerkają na zegarki. Mają przecież jeszcze wiele do zrobienia, zanim zasiądą do odświętnie przyozdobionego stołu w wielkanocny poranek. Ksiądz Jarek jest katechetą i wikariuszem w parafii wojskowo-cywilnej pw. Matki Odkupiciela w Gdańsku-Wrzeszczu. Proboszcz parafii ks. prał. płk Jan Wołyniec doskonale zna realia i potrzeby wiernych archidiecezji. Tu bowiem, jeszcze w diecezji gdańskiej, zaczynał swoje kapłaństwo.

Geneza

Szkoła Nowej Ewangelizacji organizuje Noc Konfesjonałów w archidiecezji gdańskiej po raz drugi. Ta idea zrodziła się ponad 2 lata temu. – Kiedy byłem duszpasterzem „Kairosów”, młodzieży ze wspólnoty ewangelizacyjnej przy parafii Najświętszego Serca Jezusa we Wrzeszczu, mieliśmy tam któregoś dnia taką ożywioną dyskusję na temat przygotowania do świąt Wielkiej Nocy – relacjonuje ks. Jarosław. – Podjęliśmy decyzję, że chcemy przygotować coś na wzór Nocy Konfesjonałów, jaka organizowana jest w diecezji szczecińskiej – kontynuuje. – Po dłuższym zastanowieniu doszliśmy jednak do wniosku, że nie bardzo podoba się nam idea spowiedzi „ostatniej szansy”. Chcieliśmy zwrócić uwagę na właściwe przeżycie sakramentu pokuty i pojednania.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.