Kaczor i Donald już się znudzili

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 12/2013

publikacja 21.03.2013 00:00

Paweł Kukiz mówi, że dzieli ich wiele, a łączy jedno: sprzeciw wobec arogancji obecnej władzy.

Kaczor i Donald już się znudzili Paweł Kukiz chce, by politycy byli odpowiedzialni przed obywatelami, a nie wodzami partii. Po prawej Piotr Duda, szef „Solidarności” Jan Hlebowicz

W legendarnej sali BHP w Gdańsku 16 marca odbył się kongres „Platformy Oburzonych”. Uczestniczyli w nim przedstawiciele ponad stu organizacji, stowarzyszeń i związków zawodowych m.in. organizatorzy protestów przeciw ACTA, OPZZ, Stowarzyszenie „Dzielny Tata”, Zmieleni.pl, Liga Obrony Suwerenności czy słynny Stanisław Kowalczyk, znany jako „Paprykarz”. Celem spotkania było wyciągnięcie wspólnego mianownika z tego światopoglądowego konglomeratu. Paweł Kukiz, muzyk i lider ruchu Zmieleni.pl, wezwał także do odnowienia ideałów „Solidarności”. – Jeśli odrodzimy etos z 1980 r., to będziemy mieli wkrótce okazję wskazać tych targowiczan, którzy dziś nami rządzą – mówi Paweł Kukiz.

O co chodzi oburzonym?

– Jestem człowiekiem, którego zamknięto w kinie o nazwie „Polska”. Od lat puszczają w nim tylko jedną kreskówkę – Kaczora i Donalda. Co więcej każą mi za nią płacić. A ten film to nie moja bajka – deklaruje Paweł Kukiz. Na pytanie, o co chodzi „Platformie Oburzonych” odpowiada: – Trzeba dać obywatelom możliwość wypowiedzenia się w kwestiach, które dotyczą ich bezpośrednio.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.