Nasz sąsiad wilk

Dariusz Olejniczak

|

Gość Gdański 20/2013

publikacja 16.05.2013 00:00

W lasach gminy Kolbudy zauważono wilki. Nie wiadomo dokładnie, skąd przywędrowały, ale jedno jest pewne – na całym Pomorzu jest ich coraz więcej.

Gdańsk-Południe. Wilki widziano w odległości kilkunastu kilometrów od osiedli mieszkalnych Gdańsk-Południe. Wilki widziano w odległości kilkunastu kilometrów od osiedli mieszkalnych
Dariusz Olejniczak 

Pomorskie wilki dzielą się na dwie większe watahy, liczące od kilkunastu do kilkudziesięciu sztuk, oraz na pojedyncze osobniki wędrujące po całym regionie. Atakują głównie zwierzęta kopytne – sarny, jelenie, łosie. Żywią się także bobrami. Czasem atakują hodowle.

Drapieżnik za miedzą

Mimo to leśnicy uspokajają – wilki nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla ludzi. Można je traktować jak sojuszników w utrzymaniu równowagi gatunkowej w terenie, na którym żerują, eliminują bowiem najsłabsze zwierzęta. Innego zdania są hodowcy, którzy skarżą się na szkody poczynione przez te drapieżniki. – W ubiegłym roku odnotowaliśmy kilka ataków ze strony dwóch watah – informuje Hanna Dzikowska, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.