Jak kochać dzisiaj?

Jan Hlebowicz

publikacja 29.05.2013 09:58

- Sprawa jest prosta. Mamy kochać tak, jak Chrystus nas umiłował - powiedział o. Adam Szustak.

O. Adam Szustak O. Adam Szustak
jest autorem wielu książek m.in. "Postne smaki", "Osioł w raju" czy "Ewangelia dla nienormalnych"
Jan Hlebowicz /GN

W parafii św. Mikołaja w Gdyni-Chyloni 28 maja konferencję pt. "Nowe przykazanie, czyli jak kochać dzisiaj" wygłosił o. Adam Szustak OP, wieloletni duszpasterz akademicki krakowskiej "Beczki".

Dominikanin, mówiąc o miłości, posłużył się przykładem relacji Jezusa do św. Piotra. Według o. Szustaka nie możemy biernie czekać aż ktoś zapewni nas o swoim uczuciu. Nie powinniśmy również robić pierwszego kroku jedynie wtedy, kiedy mamy pewność, że otrzymamy "coś" w zamian. Każdy z nas powinien postawić sobie pytanie: "czy jestem osobą, która pierwsza mówi «kocham»?", "czy nie powinniśmy dzisiaj się z kimś spotkać albo do kogoś zadzwonić, aby zapewnić o swoim uczuciu?" - Początkowo Chrystusowi bardziej zależało na św. Piotrze, a nie na odwrót. Także my nie oczekujmy od innych wyciągniętej dłoni, sami wyjdźmy z inicjatywą - podkreślał duchowny.

- Zdecydowana większość z nas nie wierzy w siebie - kontynuował dominikanin. - Nie wierzymy w to, że możemy dokonywać rzeczy niezwykłych, że jesteśmy w stanie wygrać z własnymi grzechami i słabościami. Miłość to mówienie drugiej osobie: "jesteś wyjątkowy. Potrafisz dokonać rzeczy, które z pozoru wydają się niemożliwe do zrealizowania". Zdaniem o. Szustaka kochać oznacza podtrzymywać na duchu, pomagać w pokonywaniu przeszkód. - Pokaż jak mocno wierzysz w kochaną przez siebie osobę. Podaj jej dłoń i zrób wszystko, żeby poradziła sobie z problem. Tak czynił Jezus względem św. Piotra - wyjaśnił duchowny.

- Trzecią zasadą miłości jest mówienie kochanemu człowiekowi, że grzeszy, robi coś nie tak - uważa o. Szustak. - Dlaczego więc upominanie innych, nawet jeśli wynika to z troski, jest tak bardzo nieskuteczne, kończy się obrażaniem, zerwaniem kontaktów, odejściem? Dlaczego inni traktują nasze słowa jako atak? - pytał dominikanin. Ponieważ upominając, najczęściej sami oddzielamy się od bliskiej nam osoby. W głębi ducha mówimy: "dopóki się nie zmienisz, nie chcę mieć z tobą nic wspólnego". Powinniśmy wskazywać błędy, a jednocześnie towarzyszyć w procesie zmiany. Zapewniać: "ja chcę tobie w tej zmianie pomóc".

Najtrudniejszą lekcją miłości jest przebaczenie. - Jezus jest gotowy wybaczyć Piotrowi, chociaż wcześniej został zdradzony. Chrystus pokazuje apostołowi, że jest otwarty, aby przyjąć go z powrotem. Nie czeka aż Piotr sam przyjdzie i przeprosi. To Jezus wychodzi mu naprzeciw i mówi: "przebaczam".

- Jeżeli chcemy nauczyć się miłości od Jezusa powinniśmy pierwsi mówić "kocham", podnosić tych, którzy potrzebują podniesienia, napominać, a jednocześnie pomagać w procesie zmiany i wreszcie przebaczać - podsumował o. Szustak.

Organizatorami spotkania z dominikaninem były Wspólnota Uwielbienia z Gdyni oraz Gdańska Szkoła Nowej Ewangelizacji .

30 maja o. Adam Szustak wygłosi Słowo Boże w ramach wydarzenia ewangelizacyjnego "Katolicy na ulicy".