Z Helu na Jasną Górę

Jan Hlebowicz

publikacja 25.07.2013 20:47

- Człowiek w czasie trudnej wędrówki wypełnionej modlitwą jest bliżej Boga. Ma możliwość wyciszenia się, oderwania od trudnej, często zabieganej codzienności - mówi Tadeusz Trocki, który pielgrzymuje do Częstochowy już po raz 9.

Z Helu na Jasną Górę Kaszubi zostali ciepło przywitani w Jastarni Jan Hlebowicz /GN

XXXII Piesza Kaszubska Pielgrzymka na Jasną Górę wyruszyła na szlak 25 lipca z kościoła pw. Bożego Ciała w Helu. Pielgrzymi przeszli przez Juratę, Jastarnię, Kuźnicę, Chałupy i Władysławowo, pokonując łącznie 38 kilometrów. Na nocleg zatrzymali się w Swarzewie, miejscowości nazywanej "Kaszubską Częstochową". Według wstępnych ustaleń w pielgrzymce idzie ok. 250 osób.

Ks. prof. Jan Perszon, kierownik pielgrzymki, jakiś czas temu przeprowadził ankietę wśród kaszubskich pielgrzymów. Wynika z niej, że większość pielgrzymich intencji ma charakter błagalny. - Najczęściej Kaszubi modlą się o odnalezienie drogi powołania i szczęśliwe małżeństwo. Tymczasem przez wieki pielgrzymka oznaczała pokutę za grzechy - wyjaśnia ks. Perszon. - Dzisiaj element oczyszczenia, katharsis, schodzi na dalszy plan. To niepokojące zjawisko, że w mentalności najbardziej pobożnych, praktykujących katolików wymiar pokutny pielgrzymki nie odgrywa już takiego znaczenia jak dawniej - dodaje.

- Dla mnie pielgrzymka jest przede wszystkim manifestacją wiary, wychwalaniem Boga przed ludźmi, dawaniem świadectwa - mówi Helena Specht.

- Pielgrzymowanie to wyciszenie, spokój, poznawanie ciekawych osób, których na co dzień może nawet byśmy nie dostrzegli, nie wysłuchali - uzupełnia T. Trocki.

- Mój pielgrzymi trud jest skoncentrowany na poszukiwaniu noclegów dla pielgrzymów. Pełnię funkcję kwatermistrza. Chcę, żeby wszyscy moi bracia i siostry po ciężkim dniu, znaleźli miejsce, gdzie mogą trochę odetchnąć. Dawniej przyjmowano pielgrzyma jako dar Boga. Dzisiaj często decyduje wygoda. Trzeba zdecydować się wpuścić osobę, która jest dla nas obca. Może część uważa to za zbyt ryzykowne? - zastanawia się Rafał Gonera.

Gdyńska pielgrzymka wystartuje 26 lipca, a gdańska dwa dni później. Kaszubi po przejściu 640 kilometrów, dotrą do Częstochowy 12 sierpnia.