Liturgia to nie koncert

Ks. Rafał Starkowicz

|

Gość Gdański 32/2013

publikacja 08.08.2013 00:00

Za kulisami oliwskiego festiwalu. O roli organisty w liturgii i celebracjach papieskich uroczystości z Juanem Paradell Solé, organistą Cappella Musicale Pontificia „Sistina”, który wystąpił w Gdańsku, rozmawia ks. Rafał Starkowicz.

Juan Paradell Solé wystąpił w katedrze oliwskiej 26 lipca, w ramach 56. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej Juan Paradell Solé wystąpił w katedrze oliwskiej 26 lipca, w ramach 56. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej
zdjęcia ks. Rafał Starkowicz /GN

Ks. Rafał Starkowicz: Skąd wzięło się u Pana zamiłowanie do muzyki?

Juan Paradell Solé: To zaczęło się już w dzieciństwie. Mój dziadek ze strony matki był pianistą. Kiedy chodziłem do szkoły w moim rodzinnym miasteczku położonym u stóp Monserrat – Igualada, uczył tam ojciec Albert Foix. Dyrygował on chórem chłopięcym. Wchodził do kolejnych klas i pytał, kto chciałby brać udział w zajęciach. Więc trochę nieśmiało, ale się zgłosiłem. I tak zostałem członkiem chóru.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.