– To nietypowe dzieło sztuki, bo nie musi być doskonałe. Pisanie ikony jest formą modlitwy, a twórca jedynie narzędziem w rękach Boga – mówi Monika Wilkońska, plastyczka.
Pisanie ikon to szkoła kontemplacji Jan Hlebowicz /GN
Galeria Mariacka, prowadzona przez pomorski oddział „Civitas Christiana”, to miejsce, w którym organizowane są nie tylko wystawy, ale również wydarzenia formacyjne. Jednym z nich jest kurs pisania ikon. – Promujemy sztukę inspirowaną wartościami chrześcijańskimi. Dotychczas odbyły się dwie edycje spotkań. Zainteresowanie jest coraz większe, dlatego niedawno zdecydowaliśmy się na kolejny cykl warsztatów – wyjaśnia Waldemar Jaroszewicz, przewodniczący stowarzyszenia.
Nie umiem pięknie malować...
– Dużo czytałam o ikonach. Zainteresowała mnie ich bogata symbolika. Od 40 lat nie trzymałam ołówka i pędzla. Trochę obawiam się, jak mi pójdzie – zastanawia się Bożena Juszkiewicz-Bednarczyk. – Ważny jest też dla mnie wymiar duchowy spotkań, niecodzienna forma kontaktu z Bogiem – dodaje. – Współczesny człowiek jest bardzo zabiegany, a ikony kojarzą mi się ze spokojem i wyciszeniem. Ja tego potrzebuję – przyznaje Janina Wójcik. – Informację o warsztatach znalazłam na Face- booku. Dlaczego się zainteresowałam? Na ślub dostałam w prezencie ikonę i to chyba... dzięki niej – opowiada Dorota Piasecka.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.